Lewicowe media bronią lewaka (nazywając go kobietą), pomimo że na filmie widać jak brutalnie napadł na przeciwnika pedofilii

Liberalne media organizują akcje obrony lewaka zatrzymanego przez policję za napad na przeciwnika pedofilii z Fundacji Pro. Twierdzą, że lewak jest kobietą, którą nagą brutalni policjanci skuli i zatrzymali. Dla liberalnych mediów nie ma znaczenia, że na dostępnym na YouTube filmie widać, że lewak (rzekoma kobieta) brutalnie napadł i usiłował pobić przeciwnika pedofilii.
Nie ma znaczenia też to, że sam lewak swój facebookowy profil ilustruje zdjęciem napisu „j***ć policje" i w ostatnim swoim facebookowym poście deklaruje, że „wiem, że Polska Policja mnie kiedyś pewnie d***bie, bo w tym kraju to połowa aktywistów gotowa jest lizać policyjne buty przy byle okazji. Ale całej reszcie, wszystkiego najlepszego z okazji dnia psa. ACAB".
ACAB to angielski akronim oznaczający, że „wszyscy policjami to bękarty".
Poniżej film, na którym widać jak lewak-facet (nazywany przez liberałów kobietą) w czarnej koszulce, którego odciąga dziewucha mająca kolorowe włosy, napada na przeciwnika pedofilii z Fundacji Pro - Prawo do Życia.
W związku z "porwaniem" przez policję Margot z akcji Stop Bzdurom. Można już oficjalnie ogłosić że mamy w państwie ORMO, ZOMO i Ubecję. Jednym słowem polską Policję pic.twitter.com/97pIFQ9XZT
— Dżejkob (@KDzejkob) July 14, 2020
Zatrzymanie lewaka (który brutalnie napadł na przeciwnika pedofilii) na portalu oko.press opisane jest jako katowanie kobiety. Bandyta nazywany jest w artykule ''Małgorzatą, queerową aktywistką z kolektywu ''Stop Bzdurom'". Według artykułu ''Stop Bzdurom" walczy z homofobią i dezinformacją dotyczącą osób LGBT. W praktyce napada na "homofobiczną" furgonetką Fundacji Pro, które jeżdżą po polskich miastach i puszczają z głośników "nienawistne" komunikaty.
Lewicowcom nie mieści się w głowie, jak policja ustaliła miejsce pobytu lewaka. Znajdował się on bowiem nie we własnym mieszkaniu, lecz u znajomej aktywnej działaczki lewicy. Praca operacyjna policji widać wykracza poza możliwości percepcyjne lewicowców.
W artykule znajduje się informacja, że zatrzymanie lewaka (nazwanego kobietą) "może mieć związek z atakiem na furgonetkę Fundacji Pro Prawo do Życia, którą dwa tygodnie temu nieznani sprawcy zatrzymali przy ul. Wilczej, popisali sprayem i przebili opony". AntyPiSowski portal nie wspomniał swoim czytelnikom, że napastnicy nie są nieznani, bo są dokładnie widoczni na nagraniu.
Z artykułu na antyPiSowskim portalu można się dowiedzieć, że „na Facebooku kolektywu 'Stop Bzdurom' pojawiło się zdjęcie z aktywistami trzymającymi skradzione tablice rejestracyjne, kolektyw nigdy oficjalnie się do ataku nie przyznał".
Lewaka, który napadł na przeciwnika pedofili wziął w obronę też portal natemat.pl.
Z kolei w artykule w „Gazecie Wyborczej" można przeczytać, że „Szutowicz jest działaczką LGBT, uważa się za kobietę, ale wygląda jak mężczyzna". Artykuł ilustruje zdjęcie lewaka nazwanego przez liberałów kobietą – to ta osoba ubrana na czarno.
Jan Bodakowski
Źródło: Jan Bodakowski