Wiceprezes Itaki: "Branża turystyczna jest w olbrzymiej zapaści"

Henicz stwierdził: "Patrząc bardzo entuzjastycznie na projekt wczasów w Polsce, wydaje mi się, że jeżeli uda nam się sprzedać około 10 tysięcy miejsc na wakacje w kraju, będzie to duży sukces. Ale to tylko jeden procent klientów, których planowaliśmy obsłużyć w tym roku - szacowaliśmy, że będziemy mieć ich około miliona. I o tych 10 tysiącach mówimy jako o bardzo optymistycznym scenariuszu".

Wiceprezes Itaki ubolewa, że nastąpiło odejście od pierwotnej koncepcji bonu dla wszystkich pracujących: "Pomysł bonu turystycznego został dość mocno okrojony, nad czym ubolewam. Założenie początkowe zakładało, że bon ma dotyczyć osób pracujących i płacących podatki. Teraz okazuje się, że będzie to bardziej kolejny program socjalny dla rodzin z dziećmi, a nie wsparcie tylko branży turystycznej".

Jego zdaniem błędem jest, że bonu nie będzie można wykorzystać na wakacje zagraniczne, bo ucierpią na tym polskie biura podróży. Stwierdził też, że jeśli ma on być przeznaczony na hotele i restauracje, to też nie powinien być skierowany do wszystkich hoteli i restauracji, bo część z nich i tak będzie miała 100% obłożenie.