Od dziecka wiedział, że chce być napastnikiem. Słynny piłkarz nie żyje!

Francuski klub Olympique Lyonnais poinformował o śmierci słynnego piłkarza.
Z ogromnym smutkiem dowiedzieliśmy się we wtorek wieczorem o śmierci Bernarda Lacombe'a. Nasze myśli kierujemy do jego rodziny i bliskich, a także do wszystkich, którzy kochają Olympique Lyon i piłkę nożną. Żegnaj, Bernardzie. Byłeś naszą legendą, największą ze wszystkich.
- napisał Olympique Lyonnais.
Bernard Lacombe urodził się w 1952 roku. Pochodził ze skromnej rodziny i na zawsze zachował szacunek dla swojej przeszłości:
Do wszystkich, którzy zwracali się do niego Bernard lub Nanard, on zawsze zwracał się do niego „Sir” i „Madame”. Nigdy nie wydając żadnych osądów wartościujących. Ponieważ Bernard zawsze zachowywał swoje korzenie ze świata pracy. Jego dziadek był rolnikiem, jego ojciec rzeźnikiem. I zawsze przypominał sobie o znaczeniu tych, których poznał w młodości.
Sportowiec już od małego wiedział , kim chce być i wytwale do tego dążył:
„Będę środkowym napastnikiem w OL”. Bernard ma 10 lat. (...)
Bernard rozegrał 258 oficjalnych meczów dla Lyonu. Strzelił 149 goli.
Jak pisze jego klub:
Przez całą swoją karierę Bernard Lacombe zawsze miał takie credo: „Co rano chodzę na trening, żeby się poprawiać”.
Bernard Lacombe zmarł w wieku 72 lat. Osierocił żonę, dwóch synów oraz wnuki.