Izolacja zwiększyła aktywność sportową

Pomimo, że pandemia przykuła ludzi do pobytu w domu nie zmalała liczba osób jakie wykonują ćwiczenia. Dane te pochodzą nie z wywiadów, ale z systemów automatycznego śledzenia aktywności ludzi opracowanego przez Stany Zjednoczone. Skala jednak w jakiej są pozyskiwane dane pozostaje tajemnicą. Ukazuje jednak, że istnieją dziś metody inwigilacji zachowań ludzi na jakie oni wyrażają zgodę.
Autorem cytowanego opracowania jest amerykańska firma Garmin. Jest ona znanym producentem urządzeń GPS. Od kilku lat umacnia swą rynkową pozycję jako twórca urządzeń do badań ludzkiego ciała. Za pomocą zegarków, czy tak zwanych mierników aktywności firma pozyskuje dane jakie analizuje w oparciu o dane FistBeat. Dzięki temu pozwala na określanie poziomu stresu, czy jakości snu. Zależnie od urządzeń z jakich są pozyskiwane informacje pozwalają one wielokrotnie na określenie pozycji użytkownika i przypisanie natężenia wysiłku do konkretnego miejsca, na przykład dla określenia najcięższego podejścia na szlaku.
Firma jednak nie wybiega tak daleko. Koncentruje się na określaniu tak zwanych map ciepła. W oparciu o informacje od użytkowników ustala najczęściej uczęszczane miejsca w danej okolicy. Dane tego rodzaju obejmują już popularne miejsca turystyczne, jak chociażby regionu Tatr.
Ze względu na pandemię koronawirusa firma postanowiła, że opublikuje informacje odnośnie aktywności w izolacji oraz zamknięcia. Jako punkt odniesienia uznała Szwecję ze względu na mniejsze ograniczenia w przemieszczaniu się. W swojej ocenie skoncentrowała się na Niemczech, Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii oraz Włoszech, bo znalazły się w one czołówce krajów z największą liczbą zakażonych. Jak sami przyznają przedstawili analizy oparte o miliony zegarków firmy Garmin. Zarazem przyjęli, że jest konieczne uwzględnianie w tego rodzaju badań jednostkowych różnic. Firma wskazała, że przykładowo analiza średniej liczby kroków dla osoby mieszkającej na stu dwudziestu metrach kwadratowych we Włoszech sama w sobie nie jest znacząca. Zajęli się więc uwzględnianiem aktywności przy użyciu trenażery i tym samym wirtualnych wyścigów.
System Garmin opiera się na dzieleniu aktywności na sporty. Firma oficjalnie określa, że wyróżnia ich ponad dwadzieścia rodzajów. Oznacza to, że sama informacja o tętnie złożona z profilem sportowym użytym na urządzeniu pozwala na określenie, co ktoś robił. Innymi słowy Amerykanie posiadają nie tylko wgląd w fakt, iż ktoś się porusza, lecz jak to robi. Za punkt graniczny uznała dziewiąty marzec 2020 jako chwila wprowadzenia obostrzeń we Włoszech. Podjęli się analizy pięciu tygodni poprzedzających, a także następujących po tej dacie.
Odnośnie jazdy na rowerze zanotowali oni we Francji wzrost o sto pięćdziesiąt siedem procent. Widoczny jest wzrost również we Włoszech oraz Hiszpanii. Bez zmian sytuacja byłą w Wielkiej Brytanii, Szwecji, a w Niemczech uległa pogorszeniu o dwanaście procent. Część miłośników rowerów korzystała z platformy Zwift, co stworzyło iluzję, że wspólnie się ścigają i spędzają czas. Hiszpanie ze wzrostem aktywności o dwieście siedemdziesiąt trzy procent, a także Włosi z trzystu dziewięcioma procentami więcej aktywności na domowych trenażerach kolarskich znaleźli się w czołówce. W Szwecji 1 marca 2020 nastąpił skok w liczbie kolarzy. Garmin podejrzewa, że wtedy duża część rowerzystów dołączyła do wyścigu Vasaloppet w sposób wirtualny. O ile zwiększenia ruchu w domu nie dziwi o tyle Niemcy o sto pięćdziesiąt trzy procent zwiększyli liczbę wypadów rowerowych. Jeździli na nich pięć razy częściej niż zazwyczaj. Hiszpanie, Włosi i Francuzi woleli w tym samym czasie pobyt w domu.
Poza jazdą na rowerze aktywność fizyczna w domu zwiększyła się we Włoszech o sto pięć procent. Dla porównania Francuzi okazali się o osiemdziesiąt procent aktywniejsi, Hiszpanie - o dziewięćdziesiąt trzy procent, a Brytyjczycy o osiem procent. W analizowanym okresie nastąpił wysyp brytyjskich golfistów na północnym wschodzie. Ich liczba powiększyła się o siedemset czterdzieści jeden procent.
Równocześnie wizerunki biegaczy w maskach nie są przypadkiem. We Włoszech ich liczba wzrosła o sto trzydzieści procent. Na terenie Hiszpanii z kolei liczba biegających powiększyła się o osiemdziesiąt cztery procent, a we Francji o osiemnaście procent. Jednoznacznie jednak we wszystkich krajach zmniejszyła się liczba pływających. Moda na chodzenie o schodach (tak zwane floor climbing) we Francji zwiększyło się o sto trzy procent, a we Włoszech o pięćset siedemdziesiąt dwa procent. Nikt jednak nie pobije Hiszpanów, bo dziewięciokrotnie wzrosło grono osób zajmujących się tą aktywnością.
Po spojrzeniu na te dane osobnego zastanowienia wymaga spojrzenie, czy przyczyną części zakażeń nie stała się aktywność na świeżym powietrzu. Zwłaszcza, że intensywny wysiłek zwiększa wentylacje płuc, a mokre maseczki przyciągają wirusy. Nie mniej w tym aspekcie Garmin się nie wypowiada.
Jacek Skrzypacz
Źródło: Jacek Skrzypacz