Netanjahu chce czipować dzieci! Totalna inwigilacja w Izraelu?

W Izraelu doszło do medialnej burzy po słowach premiera Netanjahu - zasugerował konieczność wszczepiania mikroczipów… dzieciom wracającym do szkół. Mikroczipy miałyby ostrzegać przed COVID-19.
– Rozmawiałem z szefami od sektora technologicznego, aby znaleźć sposoby pomiarów, w których Izrael jest dobry, takie jak czujniki. Na przykład każda osoba, każde dziecko – najpierw chcę je mieć u dzieci – będzie miało czujnik, który uruchomi alarm, gdy zbliżysz się za bardzo, tak jak w samochodach – powiedział premier Izraela.
Benjamin Netanjahu został ostro skrytykowany przez ekspertów:
„Trudno będzie zapewnić, aby uczniowie siedzieli w odległości dwóch metrów od siebie przy ponad milionie dzieci powracających do swoich placówek edukacyjnych. To czysta fikcja i niebezpieczeństwo” – skomentował pomysł Netanjahu ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, Einat Meron.
Inni eksperci podkreślali, że próba wszczepienia mikroczipów dzieciom nie przejdzie testu zarówno pod kątem efektywności czy zgodności z prawem. Zadano pytanie o udostępnianie lokalizacji dzieci na serwery rządowe, które w przypadku zbyt słabej ochrony staną się obiektem ataków hakerskich i mogą stanowić niebezpieczeństwo ze strony pedofilów.
Kancelaria Premiera Netanjahu odpowiedziała zarzuty mówiąc, że pomysł Netanjahu „nie ma być wdrażany za pośrednictwem baz danych, ale poprzez prostą technologię powiadamiającą obywateli o odległościach między nimi. Jest to dobrowolna opcja, która ma pomóc dzieciom zachować dystans, jak Mobileye z pojazdami”. Dodano, że pomysł Netanjahu "może pomóc w utrzymaniu dystansu społecznego bez naruszania prywatności”.
Na stronie bibula.com czytamy: "Jak wynika z doniesień medialnych, izraelska policja monitoruje i zapisuje ruch samochodowy na terenie całego kraju w nieuregulowanym prawnie systemie Eagle Eye, rozwijanym co najmniej od 2013 r. Pod koniec marca gazeta „Yediot Aharonot” poinformowała, że w tajnej bazie danych Szin Bet (izraelskiej agencji bezpieczeństwa) przechowywane są informacje o wszystkich obywatelach Izraela i większości Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu. Dane śledzone przez agencję obejmowały lokalizację, rozmowy telefoniczne i SMS-y."
Źródło: bibula.com, jpost.com