Transport dominują drony

0
0
/

Bez transportu dziś nikt nie wyobraża sobie prowadzenia biznesu. Fakt, że teraz dzięki usługom kurierskim wiele osób ma możliwość zamawiania od tego, co potrzebuje również inne, cenne dla nich dobra ukazuje jak wielki udział ma on w naszym życiu. Transport na kołach jednak ustępuje miejsca nowym formom przesyłania towaru.

Maszyna latająca (dron) Zipline odbyła już dwadzieścia dziewięć tysięcy pięćset pięćdziesiąt jeden kursów. Nie dziwi dziś już nikogo obraz telewizji transmitowany za pomocą quadrakoptera, czy innego pojazdu latającego. Fakt ten odnotował język. Do tej pory słowo drony odnosiło się do pojazdów zwiadowczych i zdalnie sterowanych dla wojska. Dziś takie pojęcie ozdabia pudełka dostępne w sklepach. W okresie koronawirusa obok dostaw leków drony służą do monitorowania, czy ludzie znajdują się w kwarantannie. Rząd w Chinach przerwał nawet za pomocą jednej z takich maszyn partyjkę w Mahjong przez nakazanie nieposłusznym obywatelom komunistycznego reżimu, aby udali się do domów.

Pod kątem zastosowań dronów Chiny znajdują się w światowej czołówce. Tutaj trwają badania nad wykorzystaniem ich jako latających flot dostawczych. Obok tego są pomysły na zastosowanie podczas klęsk żywiołowych, między innymi jako formę maszyn kurierskich. Obok tego są pomysły do tworzenia z nich automatycznych gospodarstw, transportu w ramach magazynów i jako elementy kierowania miastami.

Producenci z branży lotniczej podejmują teraz starania, aby to oni rozdawali na świecie główne kawałki tortu. Oznacza to, że teraz powoli zamyka się rynek dla nowych firm. Przyszłość w dużej mierze zależy od tego jakie formy regulacji zostaną podjęte. Fakt, że przykładowo w Polsce jest potrzebne „prawo jazdy” na maszyny o większej ładowności ogranicza udział przeciętnego Polaka. Obok DJI, wpływ na branżę ma NASA, Boeing, Karem Aircraft, MIT, EHang, Bell Helicopters, Airbus, Aeorodyne Group, Swellpro, Terra Drone. Do tych firm dołączyła Toyota, czy Wisk, Walkera, Yuneec, Joby oraz inne. Centrum Medyczne Jacobsona w Stanach Zjednoczonych za pomocą dronów przesyła leki. UPS testowało użycie dronów do przewozu krwi w Rwandzie.

Pojawiają się pomysły tworzenia sieci dronów do wynajęcia. Sunflower Labs pokazuje, że za pomocą tego rodzaju maszyn osoby prywatne będzie tworzyły systemy monitoringu domowego. Z innych zastosowań te maszyny mają znaczenie w inspekcji linii gazowych oraz ropociągów. Wraz z wprowadzeniem technik tworzenia map w czasie rzeczywistym już na dobre zadomowiły się między innymi w oddziałach specjalnych i znajdują zastosowanie w innych branżach przemysłu.

DARPA w ramach programu VAPR pracuje nad znikającymi dronami. Pomysł polega na tym, że maszyna po dostarczeniu ładunku nie wraca do bazy, ale dosłownie rozpływa się w powietrzu. Podobnym tokiem myślenia podąża SPECTRE z kolejną samoniszczącą się maszyną. Otherlab z San Francisco  z kolei pracuje nad dronem z grzybów. Po dostarczeniu towaru zjada on sam siebie. Armia amerykańska z projektem ICARUS również nie pozostaje w tyle nad tworzeniem znikających maszyn. Obok operacji sił specjalnych takie urządzenia mają zastosowanie praktyczne. Pozwalają na tworzenie transportu w jedną stronę, co ogranicza o połowę potrzebny nakład w zakresie nadzoru, czy ilości potrzebnej energii. Inną formę tego pomysłu rozwija Amazon, aczkolwiek w celu zabezpieczenia ludzi przed upadkiem drona na ich głowę. Z tym,  że firma myśli tutaj nie o wysadzaniu maszyny, ale o locie w dół na awaryjnej płachcie.

Odkąd Volocopter 2X dokonał pierwszego lotu w Singapurze, a  EHang stworzył inną latającą taksówkę pojawiła się nowa koncepcja transportu publicznego. Związany z założycielem Google Larrym Page Sebastian Thrun uruchomił projekt latającego pojazdu we współpracy z Boeingiem - tak zwany Wisk. W lutym 2020 efektem tego było podpisanie z rządem Nowej Zelandii zgody na podjęcie prób w transporcie publicznym.

Dodatkowym pomysłem jest UAR, czyli miejska mobilność powietrzna. Zwłaszcza Uber popiera bardzo działania w tej sprawie. Pomysł zakłada użycie latających samochodów. Będę one wykonywały krótkie przeloty, a resztę ruchu już wykonywały po ziemi. Obok dronów podmorskich powstają również już systemu nadzoru ruchu. NASA z Unnammed Airctaft System Trafic (UTM) pracuje nad kierowaniem ruchem lotniczym w tym segmencie rynku.

Osobne zagadnienie stanowią maszyny same poruszające się za człowiekiem, a także opracowane przez między innymi Nora Ayanin chmury latających pojazdów. Całość zamyka ustalenie pięciu poziomów autonomii dronów. Na najwyższym, piątym, będą one zdolne do samodzielnego poruszania się bez udziału ludzi. Latająca taksówka Waymo jest już testowana na tym poziomie automatyzacji w Phoenix.

Przy obecnych trendach rola samochodów jest ograniczana. Nie oznacza to, że już ich nie zobaczymy. Przykładowo General Motors pod rządami zapowiada, że zmieni profil firmy, aby kładła nacisk na auta elektryczne i autonomiczne. Wraz  koncepcjami w rodzaju Porsche Passport, wynajmu pojazdów, drony tworzą nowe wzorce dla transportu. Jest kwestią czasu, jak podobne rozwiązania trafią do polskich miast.

Jacek Skrzypacz

Źródło: Jacek Skrzypacz

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną