Co ze stanem zdrowia Kim Dzong Una? Trump wie, ale nie powie

- Nie mogę dokładnie powiedzieć, ale tak — wiem, jaki jest stan Kima. Nie mogę o tym teraz mówić. Życzę mu dobrze. Mam nadzieję, że ma się dobrze. Wiem, jak się czuje, mówiąc oględnie. Zobaczymy. Prawdopodobnie dowiecie się o tym niebawem - stwierdził Trump we wtorek w trakcie konferencji prasowej. Wcześniej prezydent USA pytany był o to, co się dzieje z dyktatorem Korei Północnej odpowiadał, że nie wie nic na ten temat.

Kilka dni temu część zagranicznych mediów podało informację, że przywódca Korei Północnej zmarł w wyniku choroby serca. Do tej pory tej wiadomości nie potwierdziły służby KRLD. W związku z tym pojawiło się wiele spekulacji na temat tego, co tak naprawdę dzieje się z Kim Dzong Unem.

Pogłoski wokół stanu zdrowia dykatora trwają od 15 kwietnia, kiedy nie pojawił on się na obchodach z okazji rocznicy urodzin swojego dziadka, założyciela KRLD Kim Ir Sena. W ubiegłych latach taka sytuacja byłaby nie do pomyslenia. Według japońskiego tygodnika "Shukan Gendai" północnokoreański przywódca znajduje "w stanie wegetatywnym" po operacji serca. W piątek Agencja Reutera poinformowała, że Chiny wysłały do Pjongjangu grupę leakrzy mających uratować Kima. Reżim zaprzeczył jednak tym informacjom. Moon Chung-In, doradca prezydenta Koei Południowej Mun Dze Ina twierdzi natomiast, że przywódca żyje i ma się dobrze.

W ubiegłą niedzielę na zdjęciach satelitarnych w nadmorskim mieście Wonsan zaobserwowano pociąg prawdopodobnie należący do Kim Dzong Una. Ma to świadczyć o tym, że dyktator żyje. Z kolei władze północnokoeańskiego reżimu podały informację o liście, który dyktator miał napisać do robotników, dziękując im za budowę kompleksu turystycznego.  

PZ
Źródło: msn.com, radiozet.pl, Daily Mail