Atak lewicy i botów na ruch pro-life! Bezlitosna reakcja internautów

0
0
/

Nie od dziś wiadomo, że postulat ochrony ludzkiego życia od poczęcia znajduje wielu przeciwników po lewej stronie sceny politycznej. Z tego powodu Kaja Godek, prezes Fundacji Życie i Rodzina, kojarzona z projektem „Zatrzymaj aborcję”, od lat jest celem wielu ataków w mediach społecznościowych. Tym razem chodzi jednak o wyjątkowo absurdalną akcję „Ukarany Kaję Godek” (sic!).

Ten dziwny hashtag mogli do niedawna zauważyć użytkownicy Twittera w najpopularniejszych hasłach w wyszukiwarce. Wszystko za sprawą „petycji”, która pojawiła się w sieci. Jej autorzy domagają się ukarania Kai Godek za rzekome szerzenie nienawiści. Wygląda na to, że jest im obca nie tylko wolność słowa, ale również zasady poprawności języka polskiego. Wpis z bijącym po oczach błędem bez żadnej refleksji został podany dalej przez wielu użytkowników Twittera. Prawdopodobnie jednak większość z nich nie jest prawdziwa. Tweet powielały często podejrzanie wyglądające, zapewne „lewe” konta, czyli boty. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać.


- Czy kpoperki/twitterowe dzieci to tak naprawdę boty, które retweetują bez pomyślunku i przeczytania wszystko to, co każe im matka-bot? I co to w ogóle znaczy to "Ukarany Kaję Godek"? Kpoperki, umiecie w język polski? – pisze jeden z użytkowników Twittera.
- Miało być chyba „ukaramy”, ale takie słowo też nie istnieje. Urocze – dodaje inny.
- "Ukarany Kaję Godek" - co zrobicie? – pyta retorycznie internauta.
- Jaki "#" taka akcja. To może też ukarać Kidawę-Błońską za kaleczenie polskiego języka – zastanawia się kolejny.
- "Ukarany Kaję Godek", ale pierw pójdę na e-lekcje z Języka Polskiego, bo wczoraj zapomniałem – drwi jeden z komentatorów.  

Niewypał akcji „Ukarany Kaję Godek” może być kolejnym dowodem na to, że w mediach społecznościowych wiele działań mających zwrócić uwagę publiczną ma miejsce za sprawą internetowych botów. Co gorsza, wpis z ewidentnym błędem prawdopodobnie był powielany również przez rzeczywistych użytkowników Twittera. Abstrahując od absurdalności postulatu ukarania znanej działaczki pro-life, wychodzi na to, że część jego zwolenników ma problem z jego sformułowaniem.  

PZ/Twitter   

 

Źródło: Twitter

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną