Roboty kierują systemem dostaw dla wojsk USA?

Bez dostaw nie ma wojska. Żołnierz pozbawiony amunicji, a pojazdy paliwa są niezdatne do użytku. Stany Zjednoczone walczą o utrzymanie dostaw i ich poprawę. Od tego zależy, czy utrzymają się w czołówce sił zbrojnych zdolnych do działania. Sam przewóz towarów stanowi dziś już dodatek.
Wraz z chwilą, jak do Polski dotarła dostawa sprzętu medycznego oczy naszych rodaków zwróciły uwagę, co oznacza transport osiemdziesięciu ton zaopatrzenia. Dla utrzymania sprawności bojowej istotne jest zapewnienie odpowiednich łańcuchów zaopatrzenia. Braki w jednym miejscu grożą, że przykładowo nie wystartują drony zwiadowcze i przerzut terrorystów pozostanie niezauważony. To tylko jeden ze scenariuszy. Wojna w Afganistanie wskazała, że sowieckie siły uderzeniowe stanowiły ledwie czterdzieści procent kontyngentu. Resztę stanowiły tak zwane „tyły”, czyli kucharze, magazynierzy, czy kierowcy.
Wojskowy system zaopatrzenia dziś uległ zmianie. Przypomina on już bardziej układ połączonych ze sobą programów komputerowych, a nie linii dostaw. Dla porównania w budżecie Stanów Zjednoczonych rozwiązania ERP (planowanie zasobów przedsiębiorstw) ma fundusze na poziomie trzystu sześćdziesięciu trzech milionów dolarów i w stosunku do poprzedniego roku zanotowały one wzrost środków o dwadzieścia dwa procent. Samo kierowanie dostawami wymaga dla wojska USA sześćset trzy miliony dolarów.
Do tej pory opisany model nie budzi zdziwienia. Przyjrzenie się dalszym rozwiązaniom wskazuje też do jakich trendów warto, aby odwołała się nasza polska armia. Duże znaczenie w dostawach dla wojska armii amerykańskiej zajmuje inżynieria kognitywna. Pod tym terminem kryje się nic innego, jak tworzenie myślących rozwiązań, komputerów decydujących czego brakuje i jak rozwinie się sytuacja. Samo modelowanie i symulacja w ramach transportu dla wojska zajmuje czterysta dwadzieścia jeden milionów dolarów. W stosunku do poprzedniego roku nastąpił tutaj wzrost o czterdzieści dwa procent. Dla przeciętnej osoby działania te wydają się stratą pieniędzy i czasu, ale one przekładają się na analizowanie scenariuszy. Od ruchów w windach, po przesuwanie kontenerów, po obsługę portów, szpitali, czy projektowanie systemów komunikacji - takimi zagadnieniami zajmują się takie programy jak Simio, czy AnyLogic.
Znaczenie dla wojska ma tworzenie mechanizmów w ramach głębokiego uczenia się i uczenia maszynowego, razem warte w budżecie dwieście dziesięć milionów dolarów. Zastanawia jednak obecność narzędzi do rozpoznawania języka - NLP finansowane za siedemnaście milionów dolarów, czyli o jedną trzeciej więcej niż w 2019. Oznacza to jednak, że obecne mechanizmy zaopatrywania wojska stawiają na automatyzację również procesu zgłaszania zapotrzebowania. Mówienie, czy analiza tego, co ktoś napisał w raporcie mogą być użyte do tworzenia metabaz danych. Metadane i ukryte ścieżki informacyjne stanowią element analizy danych i nauki danych. Na nie przeznaczone są dwa miliardy dolarów. Technologie Dużych Danych z sześćset sześć i pół miliona dolarów ukazują, że wraz z inwestycjami na poziomie pół miliarda w zakresie nadania jednej formy dla przetwarzanych informacji oraz ich zbierania. W tym przypadku zaś mowa o typowo informatycznych rozwiązaniach znanych w sektorach przedsiębiorstw.
Równocześnie obok zwiększenia nacisku na obecność analityków danych, administratorów sieci, a także inżynierów od sztucznej inteligencji uwidacznia się tutaj potrzeba cięć w zakresie biurokracji. Maszyny pozwalają na przejęcie części działań ludzi na rzecz zwiększenia nakładów w wyposażenie. Takie działania są wskazane w czasach, jak świat szykuje się do zmagania się ze skutkami ekonomicznymi pandemii. Działy technologii informacyjnych mają w zakresie usług środków: ponad pięć miliardów dolarów, architektury i strategii blisko cztery miliardy dolarów, oprogramowania niespełna trzy miliardy, sprzęt jeden i osiem dziesiątych miliarda, sieci jeden i trzy miliarda, a zarządzania danymi jeden i dwa miliarda dolarów.
Używanie chipów, samokomunikujących się urządzeń (IoT), czy technologie śledzenia w czasie rzeczywistym łącznie układają się w system warty w USA siedemdziesiąt dziewięć miliardów dwieście milionów dolarów. Kluczowymi firmami są tutaj Perspecta, Leidos, Northrop Grumman, GD, CACI, Insight Enterprises, Accenture, Perator, SAIC, CDW, Ciso, Carahsoft, HP, Dell, DLT wymienione tutaj kolejne w zakresie udziałów w całym procesie. W czołówce znajduje się tutaj Departament Obrony w ujęciu skali wydatków, a za nim kolejno armia lądowa, marynarka i siły powietrzne. Przy czym te ostatnie wyróżniają się w zakresie operacji informacyjnych. Nie ma tutaj już dziedziny pozbawionej udziału maszyn. Strategiczni partnerzy w dostawach pojazdów Schedule 70, Alliant, SeaPort-e, SWEP C, DISA ENCORE II ukazują, że scenariusz rodem z serii science fiction „Transformers” - o samomyślących maszynach - jest coraz bliżej. W USA już zastępują one ludzi.
Jacek Skrzypacz
Źródło: Jacek Skrzypacz