Nowy szlak migrantów do Europy

Rozpoczyna się kolejna potężna fala migrantów, którzy wędrują do Europy. Tym razem podążają oni głównie nowym szlakiem, drogą lądową przez turecką Trację do Grecji i Bułgarii. Na razie dzięki granicznym drutom i użyciu gazu łzawiącego udaje się odpierać migrantów. Ile to jednak potrwa?
Perspektywy dla UE są bardzo złe. Chodzi bowiem nie tylko o kilka milionów ludzi w Turcji, którzy już ruszyli do Europy,ale o fakt,że za ich przykładem mogą pójść inni, z innych krajów i kontynentów jak Afryka. W dodatku po stronie EU nie ma gotowości bronienia własnych granic. Pokazał to przykład duńskich żołnierzy z Frontexu, unijnej armii powołanej do ochrony granic zewnętrznych, którzy odmówili wykonania rozkazu Greków. Dotyczył on spychania łodzi migrantów w głąb morza. Za to zresztą nie zostali ukarani, a pochwalił ich nawet oficjalnie duński rząd.
Z takim podejściem nie ma szans, bo nie ma woli, powstrzymać masy zdesperowanych ludzi, którzy już podjęli decyzję, idą naprzód, a w dodatku za nimi znajdują się tureccy wojskowi, którzy mają przeszkodzić im w odwrocie. Przypomina to czasy upadku Imperium Rzymskiego, kiedy Imperium zepsute od środka, zdemoralizowane i skorumpowane, nie było już gotowe na to, by odpierać kolejne ataki. Wpuściło więc barbarzyńców do siebie, którzy przynieśli jego koniec. To samo stanie się zapewne z UE.
Źródło: Redakcja