Chiny chcą zdetronizować sklep Google Play

0
0
/

Trwa bój o podbicie rynku sklepów z aplikacjami. Huawei nie zasypia gruszek w popiele i rusza na detronizacje obecnego króla Google Play. Jeśli mu się uda zmieni się rynek telefonów komórkowych, a sytuacja polityczna Chin ulegnie wzmocnieniu kosztem Stanów Zjednoczonych.

Wskutek pomysłu handlowców od kilku lat uległo zmianie nazewnictwo. Do tej pory mówiło się powszechnie o stronach z grami, czy programami. Obecnie mówi się o sklepach. Mało kto już zwraca uwagę na tej detal, ale to nic innego, jak wytworzenie nowego zjawiska. Handle w sieci został uznany na równi z tym jaki odbywa się w fizycznych sklepach. Za językiem idzie nic innego jak tworzenie wrażenia, że aplikacje dostępne w wersji elektronicznej mogą być płatne. Działania te są uzasadnione, aczkolwiek hegemonie narzuca tutaj sklep Google, o nazwie Play. Architektura Android wymusza dwa elementy - usieciowienie użytkownika, a także sięganie po jednego, głównego dostawcę. Kto jest spoza tego kręgu jest oznaczony jako „niepewne źródło”.

Terminologia ta jest myląca, bo sugeruje, że w sklepie Play znajduje się tylko i wyłącznie oprogramowanie bezpieczne. Pomimo podejmowania przez Google środków zaradczych co chwila pojawiają się informacje o zarażeniach przez instalowanie programów z tego miejsca. Sojusz Huawei, Oppo, Vivo oraz Xiaomi jest próbą zmiany tego stanu rzeczy. Producenci stosują taktykę Google, mianowicie umieszczają własne sklepy jako przeinstalowane aplikacje. Na terenie Chin daje im to miliony użytkowników. Przegrywają jednak batalię z Google Wskutek koronawirusa przewiduje się, że zapowiadane na marzec uruchomienie usługi przesunie się.

WESPRZYJ NAS Rozlicz z nami PIT za 2019 i przekaż 1% podatku na Fundację SOS Obrony Poczętego Życia. Wesprzyj ofiary przemocy domowej i obronę dzieci nienarodzonych!

Wedle ustaleń IDC w czwartym kwartale 2019 roku wskazane wyżej firmy uzyskały czterdzieści procent światowego udziału w urządzeniach przenośnych. Ogólnoświatowe Zrzeszenie Twórców Usług Serwisowych (GDSA) zdaniem Reuters oznacz nic innego, jak stworzenie ujednoliconej platformy dla twórców. Siła sklepu Google kryje się za wspólnymi wytycznymi. Ujednolicenie platformy otwiera Oppo, Vivo, Xiaomi oraz Huawei na ekspansje poza granice Chin. Jeśli osiągną sukces kryje się za tym między innymi włączenie chińskiego oprogramowania do obiegu. Do tej pory przykładowo Xiaomi promował rozwiązania w ramach inteligentnego domu. Dzięki temu różne urządzenia porozumiewają się ze sobą, a użytkownik przez sieć wie kiedy jego elektroniczna pomywaczka z elektronicznym odkurzaczem dokonały porządków. Równocześnie pojawiają się obawy, że dane użytkowników wędrują na chińskie serwery. Przykładowo roboty autonomiczne służące do pozbywania się kurzu, pyłu i drobnych zanieczyszczeń tworzą mapy pokonywanych pomieszczeń. W ręku wywiadu oznacza to nic innego, jak ustalenie na przykład typowej dla danej lokalizacji formy zabudowy, co ułatwia dokonywanie akcji specjalnych.

Od strony geograficznej celem firm jest wkroczenie na rynek w Rosji, Indiach, Malezji oraz Indonezji, czyli im najbliższych. W ujęciu ekonomicznym dla firm jest ustalenie między innymi warunków zarobkowania. Twórcy programów umieszczają je w celu zdobywania pieniędzy. Niektórzy finansują je za pomocą reklam, ale cześć wprowadza systemy płatności. Jedną z możliwości jest ograniczenie wypłat dla programistów, aby cena programów zmalała.

Innym sposobem zarobkowania jest analiza behawioralna. Określenie, co ludzie robią na platformie pozwala na pośrednie czerpanie zysków przez chociażby handlem raportami, co i kto robi w danym miejscu, o określonej godzinie i tak dalej. Chińscy giganci nie są osamotnieni w swoich staraniach. Próby podjął Samsung i Amazon, lecz poległ. Mają one symboliczne znaczenie dla rynku oprogramowania i sklepów z aplikacjami.

Rodzi się jeszcze jedno pytanie, czy platforma wprowadzi odpowiedź dla Android. Huawei stworzył Harmony OS. Wraz z przebiciem się sklepu z aplikacjami istnieje możliwość wypromowania własnego systemu operacyjnego. Za tym idzie stworzenie duopolu, czyli starcia między tymi rozwiązaniami. Apple nie jest w stanie zagrozić Google na komórkach. Sukces Huawei pomimo embarga na technologie z USA daje możliwość przekształcenia rzeczywistości. Koniec 2020 i początek 2021 roku będzie upływał jako odpowiedź na pytanie, czy Chińczycy pójdą w kierunku zagrożenia pozycji w dziedzinie mobilnych systemów operacyjnych. Skuteczne działania w tym kierunku oznaczają nie tylko umocnienia potencjału Chin w rankingach technologicznych, ale początki dominacji. Za tym dla rządu kryją się nowe możliwość operowania w skali świata.

Jacek Skrzypacz

 

Źródło: Jacek Skrzypacz

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną