Ptaki nocy – w kinach ekranizacja komiksu z feministycznym i lewicowym podtekstem

Na ekranach kin w całej Polsce (w tym i w warszawskim kinie Kinoteka) kinomani mają okazje obejrzeć film „Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)" oparty na podstawie serii komiksów o grupie superbohaterek o tej samej nazwie amerykańskiego wydawnictwa DC Comics wykorzystujących motywy z historii o Batmanie i Jokerze.
Wielu chłopców z niecierpliwością czekało na kolejną ekranizację komiksu z Harley Quinn, bohaterką znaną z ekranizacji „Legionu samobójców". Ta atrakcyjna psychopatka stała się personifikacją wielu chłopięcych fantazji o atrakcyjnej, nienormalnej, perfekcyjnej zabójczyni.
To, że Harley Quinn jest personifikacją chłopięcych fantazji, nie powinno dziwić. Po pierwsze to atrakcyjna młoda kobieta, a chłopcy ze swej natury (jak są zdrowi) są uwarunkowani, by ulegać urokowi młodych kobiet (taki mechanizm zapewnia biologiczne przetrwanie gatunku).
Po drugie Harley Quinn jest nienormalna. Wielu chłopców, w których obudziło się zainteresowanie dziewczętam,i boleśnie zderza się z realiami, w których dziewczęta okazują się nad wyraz pragmatycznymi istotami zainteresowanymi kasą (co jest uzasadnione socjobiologicznie, ale sprzeczne z romantyzmem), a nie romantycznymi namiętnościami chłopców mających co najwyżej kolekcje komiksów (w naszych realiach jak ktoś nie ma kasy po rodzicach, to zapewne nigdy jej nie zdobędzie, niezależnie jak byłby mądry i pracowity). Pragmatyzm nakazuje więc chłopcom kreślić najmniej nieprawdopodobne scenariusze, w których mogą liczyć na zainteresowanie tylko z racji zaburzeń psychicznych dziewcząt (z tej zdeterminowanej doświadczeniami socjoekonomicznymi perspektywy — perspektywa związku z normalną dziewczyną jest bardziej nieprawdopodobna od związku z normalną dziewczyną).
Równie pragmatycznym powodem fantazjowania o Harley Quinn jest to, że dla chłopców otoczonych przez wrogi agresywny świat dziewczyna skutecznie likwidująca potencjalne zagrożenia jest niezwykle atrakcyjna jako połączenie relacji towarzyskiej i ochrony.
Harley Quinn powraca więc do chłopców (z syndromem nadmiernych oczekiwań) w filmie „Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)". Akcja grywa się w Gotham, ale takim, w którym już przebrzmiała legenda Batmana, mroczny rycerz i jego adwersarz są nieobecni (co najwyższej wracają we wspomnieniach bohaterki, dla innych nie mają już znaczenia, a nawet się o nich nie pamięta).
By przetrwać w męskim świecie Harley Quinn, była kochanka Joker, psychiatra z wykształcenia, wariatka, podejmuje współprace (w walce z sadystycznym szefem mafii) z: Helena Bertinelli (Łowczynią, która morduje zabójców swojej mafijnej rodziny), Czarnym Kanarkiem (Afroamerykanką z zabójczym głosem), wywaloną z policji policjantką, i azjoamerykańską nastoletnią kryminalistką – kobietami poszkodowanymi przez patriarchat.
Reżyserką filmu jest Cathy Yan, a scenarzystką Christina Hodson. W filmie w rolach głównych wysępiły takie aktorki jak: Margot Robbie, Mary Elizabeth Winstead, Jurnee Smollett-Bell, Rosie Perez, Chris Messina, Ella Jay Basco.
Dla twórczyń filmu celem nie było dostarczenie rozrywki chłopcom, ale stworzenie atrakcyjnej feministycznej agitki politycznej. Przesłanie feministycznie widać w tym, że adwersarzami bohaterek są sami faceci (jakby ktoś tego nie skumał to wyśpiewuje mu to jedna z bohaterek w standardzie Jamesa Browna"It's A Man's Man's Man's World").
Lewicowe przesłanie filmu widać też w tym, że film kreuje świat, w który nie ma dobra. Wszyscy są źli, a sympatia widzów jest po stronie naszych złych, czyli feministycznego kolektywu. Nachalne lewicowe agitowanie (niedostrzegalne dla widzów w Polsce, ale jednoznaczne dla widzów w USA) widać w tym, że gówna bohaterka deklaruje, że głosowała na Berniego, czyli Berniego Sandersa przedstawiciela ideowej żydokomuny z Partii Demokratycznej.
Co ciekawe w filmie nie ma seksu. Nie widać by, któraś z bohaterek odczuwała potrzebę bycia z facetem (wspomnienia Harley Quinn o byłym kochanku przedstawione są jako wyraz jej zaburzenia). Na szczęście, jak mogłoby się zdarzyć w filmie feministycznym, nie ma wątków lesbijskich.
Obraz zrobiony jest w estetyce filmów Quentin Tarantino i pierwszych kinowych produkcji o Batmanie. Akcja jest w miarę dynamiczna i pełna scen walki.
Jan Bodakowski
Źródło: JB