Czasami nawet taki lewak jak Gdula trafi w sedno jak w ziarno ślepa kura

Doktor habilitowany Maciej Gdula ma wielkie szczęście. Tego, że jako wzorcowy przedstawiciel Żydokomuny żyje obecnie w "antysemickiej" Polsce, a nie w latach trzydziestych w "tolerancyjnych i europejskich" Niemczech. Ponieważ za samą urodę, a szczególnie nosek i uszka ten przedstawiciel postkomuszych, czerwonych zbójów wylądowałby w Auschwitz - Birkenau. I wsadziliby go tam, ci sami niemieccy "Europejczycy", których dzisiaj wspiera z całego serca. Jednak nawet ten typ czasami ma przebłyski zdrowego rozsądku, a ostatnio taki przebłysk zdarzył mu się w trakcie wywiadu dla nieocenionej "Gazety Żydowskiej", przez wielu "Wyborczą" zwanej.
Cóż cała biografia pana doktora habilitowanego nauk społecznych i pracownika Instytutu Socjologii (skrajnie zlewaczałego) Uniwersytetu Warszawskiego to zapis tego, że jeśli chcesz robić karierę uniwersytecką, to musisz być lewakiem. W końcu gdyby wykazywał się zdrowym rozsądkiem i ciągiem przyczynowo-skutkowym to nie byłby lewakiem. Ani tym bardziej nie został publicystą oderwanej od rzeczywistości "Krytyki Politycznej".
- Jeśli Polak "poczuje sankcje w kieszeni", będzie "wkurzony" na Unię Europejską a nie na Prawo i Sprawiedliwość. Dodał, że jak się pojawia konflikt w polityce międzynarodowej, ludzie stają po stronie rządu. Takim skrajnym przykładem był spór z Putinem i kwestia wyjazdu do Yad Vashem. Z jednej strony, oczywiście, dobrze zrobił Duda, że nie pojechał, bo to było mniej ryzykowne, ale z drugiej - to jest wielka wpadka polskiej polityki międzynarodowej. To porażka, ale ludzie uważają, że Duda dobrze zrobił i stają po stronie rządu. (...) PiS nie odpuści reformy sądów, ponieważ na polu sądownictwa czuje się bezpiecznie. Posiadanie wroga sprawia, że konsoliduje się ich elektorat. (...) Tymczasem kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń prezentuje inną wizję Polski i prezydentury niż Andrzej Duda i Małgorzata Kidawa-Błońska. Duda mówi: niech będzie tak, jak jest. Będziemy rządzić, będziecie coraz bogatsi, ale w sumie będzie tak jak teraz. Kidawa-Błońska mówi: Tak nie może być. Musimy wrócić do tego, co było. Biedroń jednak prezentuje wizję zmiany. Ta wizja zmiany, dotyczy między innymi nowoczesnego państwa, dobrobytu i spraw związanych z jakością życia.
- ściemniał poseł Lewicy.
Jednak w swoim ściemnianiu powiedział w rozmowie z Grzegorzem Sroczyńskim w Porannej Rozmowie Gazeta.pl. jedno zdanie prawdy. Tak - jeśli Mumia Europejska przytnie nam fundusze, na które również się zrzucamy w postaci składki unijnej to ludzkie wkurzenie nie pójdzie w stronę Prawa i Sprawiedliwości, tylko w stronę łajz z opozycji, którzy do takich sankcji Unię nawoływały i namawiały. W efekcie rykoszetem oberwą ci, którzy najbardziej na unijne wsparcie dla swojej Targowicy liczą.
Jednak oni albo sobie z tego nie zdają sprawy, albo żyją w świecie złudzeń i fantasmagorii (co akurat dziwne nie jest, ponieważ cała klasa polityczna w Polsce, a zgoła i społeczeństwo bardziej żyje w świecie ułudy, zamiast realnym).
Cóż jakiś internauta skomentował to słowami "Pierwszy raz usłyszałem coś sensownego z ust tego mędrca. A cała małpiarnia z koalicji klaszcze z zachwytem nad pomysłem wiązania funduszy z sytuacją w Polsce".
Został on oczywiście zakrzyczany na forum "Gazety" przez innych oderwanych od rzeczywistości. - "Jedyna nadzieja w rolnikach , którzy odczują bezpośrednio w kieszeni brak euro. Tylko trzeba ich uwiadamiać czyja to wina . To będzie jednak trudne".
I takie, które były skrajnie nacechowane pogardą i nienawiścią do narodu polskiego: "Obawiam się, że Gdula ma rację. Przeciętny Polak jest bowiem głupi jak nogi stołowe o czym świadczy choćby skala poparcia dla maoisty w pałacu prezydenckim". Czy: "Statystyczny obywatel to pół analfabeta, wiec całkiem realna teza".
Trzeba sobie jasno stwierdzić - przy takich bezmyślnych idiotach, jak opozycja i jej miłośnicy prezydent Andrzej Duda ma drugą kadencję w kieszeni. Jak sam czegoś nie schrzani w trakcie kampanii.
Źródło: Piotr Stępień