Czy lewica jest po stronie Masonów w ich konflikcie z Polską, Polakami?

Od dekad trwa żydowska antypolska kampania nienawiści. Żydzi szka-lowali Polskę w trakcie I wojny światowej, w dwudziestoleciu między-wojennym, w czasie II wojny światowej, po wojnie i obecnie. Taka ży-dowska antypolska kampania nienawiści w III RP wspierana była i jest przez środowiska odrzucające jako szkodliwy anachronizm polski pa-triotyzm i katolicką tożsamość naszego narodu – środowiska lewicowe, ''liberalne'', wyznające idee masońskie, antykatolickie.
Na lewicowym portalu Krytyka Polityczna ukazał się artykuł „Nie żydowska śmierć jest istotna, ale polska duma, którą trzeba łechtać" autorstwa Katarzyny Markusz (publicystki portalu Jewish.pl i „The Times of Israel", korespondentki Jewish Telegraphic Agency).
Zdaniem publicystki żydowskich mediów Polska „kiedyś była najlepszym sojusznikiem Izraela w Europie, dziś to miejsce oddała [...] odpowiedzialność spada na fatalne błędy rządu PiS i sponsorowanych przez niego organizacji".
Czytając takie opnie, warto zwrócić uwagę, że na sojuszu Polski z Izraelem powinno zależeć Izraelowi, a nie Polsce. Są interesy Polski, interesy wspólne dla Polski i Izraela, interesy Izraela nieszkodzące Polsce, ale nie przynoszące Polsce profitów, interesy Izraela sprzeczne z interesami Polski (np. Żydzi chcą, przejąć własność w Polsce, co doprowadzi do faktycznej niewoli ekonomicznej Polaków, co jest sprzeczne z interesem Polski i Polaków). Celem władz w Polsce powinno być dbanie o interes Polski, a nie interes Żydów. Polska może co najwyżej w swoim interesie dbać o wspólne interesy Polski i Izraela, może nawet zadbać o interes Izraela, nawet gdy nie ma z tego korzyści – oczywiście tylko w wypadku gdy coś dostanie w zamian. Rząd Polski nie może w żadnym wypadku dbać o interes Żydów i Izraela, gdy jest to sprzeczne z interesem Polski i Polaków. Żydzi jednak uważają, że celem rządu polskiego nie jest dbanie o interes Polski, tylko dbanie o interes Żydów kosztem Polaków, i kiedy polski rząd nie chce realizować interesów żydowskich ze szkodą dla Polski to zdaniem Żydów i filosemitów niszczy relacje Polski z Żydami. Żydzi mają za złe Polakom, że nie chcą być pokornymi żydowskimi niewolnikami, tylko dbają o swoją wolność i interes.
W swoim artykule publicystka żydowskich mediów ma za złem premierowi Morawieckiemu, że nie powołał na kolejną kadencje Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej złożonej z Żydów i filosemitów, która kontrolowała instytucje upamiętniające ofiary holocaustu – zapewne po to by za pieniądze polskich podatników, w Polsce, realizować (kosztem Polski i Polaków) interesy żydowskie.
Kolejną zbrodnią PiS według publicystki żydowskich mediów jest to, że minister kultury z PiS nie wręczył nominacji profesorowi Dariuszowi Stoli na dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich Polin, zapewne by powołać „komisarza, który będzie kierował pracami muzeum". „Sytuacja ta budzi niepokój [...] z organizacji żydowskich na całym świecie". Potępiany przez Żydów „minister kultury Piotr Gliński powiedział, że nie powołał Dariusza Stoli na stanowisko dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich Polin, ponieważ »[Stola] prowadził w muzeum bardzo agresywną politykę«. Z takimi stwierdzeniami nie zgadza się przewodniczący zarządu Stowarzyszenia ŻIH, Piotr Wiślicki". Przykładem takiej agresywnej polityki była wystawa o marcu 68, podczas której antysemityzm Muzeum zarzuciło publicystom związanym z mediami publicznymi — Magdalenie Ogórek i Rafałowi Ziemkiewiczowi.
Atakując PiS, publicystka żydowskich mediów wypomniała Prawu i Sprawiedliwości nowelizacje ustawy o IPN, jej zdaniem „nowelizacja ustawy o IPN, jaką przeprowadziły polskie władze dwa lata temu, była przykładem topornego prowadzenia polityki historycznej, która z historią niewiele ma wspólnego. Próba karania więzieniem za krytyczne podejście do przeszłości spotkała się z ostrą reakcją zarówno w Izraelu, jak i w Stanach Zjednoczonych. Ustawę krytykowali: Światowy Kongres Żydów, Amerykański Komitet Żydowski, Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, Instytut Yad Vashem oraz historycy zajmujący się tematyką Szoa".
Warto przypomnieć hipokryzje Żydów. Żydzi wymusili na wielu państwach w tym i na Polsce karanie za „więzieniem za krytyczne podejście do przeszłości" sprzeczne z dogmatami żydowskiej narracji historycznej (np. za rewizjonizm holocaustu – negowanie cierpień Żydów). Gdy Polacy chcieli, by też prawda o ich cierpieniach była prawnie chroniona (i karane były kłamstwa na temat Polaków, negowanie cierpień Polaków, podważanie faktów historycznych), Żydzi się temu słusznemu postulatowi sprzeciwi, bo było to sprzeczne z żydowską narracją historyczną, która wbrew faktom osadza Polaków w roli sprawców, a nie ofiar zbrodni niemieckich, w celu zapewnienia żydowskiego monopolu na bycie ofiarami (by Żydzi mogli między innymi wysuwać wobec Polski bezpodstawne roszczenia finansowe np. 447).
Publicystka żydowskich mediów jako przykład działań PiS sprzecznych z interesami żydowskimi przytoczyła zorganizowaną przez „francuska École des Hautes Études en Sciences Sociales [...] konferencję [...] dotyczącą badań nad Holokaustem", którą podważali historycy z „IPN oraz Instytut Pileckiego" („IPN wydelegował na widownię Tomasza Domańskiego i Macieja Korkucia, a Instytut Pileckiego – Martynę Rusiniak-Karwat i Sabinę Bober"). Wypowiedzi historyków z IPN i Instytutu Pileckiego negowały twierdzenia panelistów z „Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN". Ataki historyków z IPN i Instytutu Pileckiego wspierał w „TVP Info Jan Pospieszalski", „Wiadomości TVP".
Na łamach lewicowego portalu autorka tekstu głosi, że „polskie organizacje korzystające z państwowego wsparcia finansowego próbują na siłę przekonać historyków i dziennikarzy, by nie zajmowali się badaniem trudnych aspektów polsko-żydowskiej historii. W tym celu na przykład pozywa się autorów poszczególnych tekstów do sądu". Jedną z takich organizacji ma być Reduta Dobrego Imienia Polski.
Z krytyką autorki tekstu spotkało się to, że „w »Washington Post«, »Die Welt« i »Le Figaro« ukazał się tekst prezydenta Andrzeja Dudy pt. ''Prawda, która nie może umrzeć''. Tekst jest obroną polskiej wersji historii, ale zamieszczoną na płatnych stronach, jako ogłoszenie wykupione przez Instytut Nowych Mediów we współpracy z Polską Fundacją Narodową. PFN nie ujawnia kosztów tego typu kampanii ani skali ich oddziaływania i rzeczywistego wpływu.
Zdaniem publicystki żydowskich mediów „Duda uwypukla w tekście polskie zasługi w ratowaniu Żydów, próbując pokazać, że taka była norma w naszym kraju". Według żydowskiej publicystki „jest przecież głęboko niezgodnie z prawdą historyczną". Przykładem tego w opinii żydowskiej publicystki ma być to, że nikt nie pomógł więziom w Auschwitz – zapewne zdaniem Żydów Polacy mieli uzbroić się w noże i sztachety z płotu, i tak uzbrojeni zaatakować obozy koncentracyjne i getta – by zapewne bohatersko zginąć pod gradem kul z niemieckich karabinów maszynowych. Zapewne i taka bezsensowna śmierć Polaków Żydów by usatysfakcjonowała (bo Polaków zawsze trzeba się o coś czepiać).
W opinii publicystki żydowskich mediów „mówienie przy tej okazji o polskich Sprawiedliwych sprawia, że cierpienie Żydów zostaje odsunięte na dalszy plan, staje się nieistotne w walce o polskie dobre samopoczucie. Nie żydowska śmierć jest istotna, ale polska duma, którą należy nieustannie łechtać".
Taka żydowskie przekonanie o potrzebie milczenia o polskim heroizmie jest doskonałym zdefiniowanie niektórych złożeń żydowskiej narracji historycznej. Zdaniem Żydów Polacy nie mogą pamiętać o zasługach swoich rodaków, bo jest to sprzeczne z żydowskimi interesami, by realizować żydowskie interesy, musimy zapomnieć o prawdzie i z zaangażowaniem powtarzać antypolskie kłamstwa produkowane przez Żydów i filosemitów.
Z ostatniego akapitu tekstu opublikowanego na lewicowym portalu można odnieść wrażenie, że zdaniem żydowskiej publicystki „akcje propagandowe w zachodniej prasie, jak ostatni tekst Andrzeja Dudy zamieszczony na zasadzie płatnego ogłoszenia" nie zdołają wymazać wszystkich działań jakie władze III RP dziś będące w opozycji do PiS „podejmowały w ciągu ostatnich kilku lat" i które były zgodne z żydowską antypolską narracją historyczną. Może to prawda, ale przynajmniej PiS zakłóci dobre samopoczucie Żydów od dekad szkalujących Polskę i Polaków.
Jan Bodakowski
Źródło: JB