Żydzi, gender, multikulti

Po takim certyfikacie nie koszerności (wydanym przez placówkę szerzącą antypolską żydowską narrację historyczną) z zainteresowaniem sięgnąłem po (wydany przez portal ''w Prawo'') zbiór publicystyki "Żydzi, gender, multikulti, czyli oszustwo i szajba" autorstwa Katarzyny Treter-Sierpińskiej, której wcześniej tekstów nie znałem.

Zaskoczyły mnie pozytywnie w publikacji dwie rzeczy w tekstach Katarzyny Treter-Sierpińskiej. Po pierwsze, to jak ładnym literackim językiem teksty zamieszczone w publikacji są napisane. Po drugie, że znalazłem w artykułach Katarzyny Treter-Sierpińskiej informacje nowe, co niestety nie często mi się w czasie lektury zdarza. Szkoda tylko, że z zainteresowaniem medialnym spotykają się publikacje napisane niechlujnym językiem, zawierające powszechnie znane informacje, podane w niezwykle emocjonalnym sosie, a nie merytoryczna, napisana przejrzyście ładnym literackim językiem, pozycja pełna ciekawych informacji.

Głównym tematem pracy Katarzyny Treter-Sierpińskiej jest antypolska działalność Żydów. Prócz tego autorka porusza tematykę szkodliwości Unii Europejskiej. Zdaniem publicystki celem Unii Europejskiej, popieranej przez prawie wszystkie siły polityczne w Polsce, jest stworzenia nowego człowieka pozbawionego tożsamości narodowej. Głoszone przez eurokratów frazesy o demokracji i wolności nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

W opinii publicystki Unia Europejska to taka sowiecka komunałka, czyli wielopokojowe mieszkanie zasiedlone przez wiele obcych sobie osób, które miało przekształcić zamieszkujące je osoby w sowietów. Podobnie Unia Europejska, by zniszczyć tradycyjne tożsamości Europejczyków, zasiedla Europę islamskimi imigrantami.

Jak informuje sama Unia Europejska jednym z jej ojców założycieli był Altiero Spinelli członek Włoskiej Partii Komunistycznej. Unia Europejska była budowana też według wytycznych komunistycznego Manifestu z Ventotene. Zgodnie z komunistycznymi planami poddany Brukseli ma być muliti kulturalnym bałwanem bez tożsamości. By wykorzenić i intelektualnie zdegradować Europejczyków lewica odbiera im tradycje, religie, historie.

Lewica wykorzenia nie tylko z tradycji kulturowej, etnicznej i religijnej, ale nawet z biologicznej, by nowy człowiek nie wiedział, nie tylko kim jest jako istota społeczna, ale też i jako istota biologiczna. Destrukcji biologicznej tożsamości służy gender.

Gender to ideologia głosząca, że płeć to nie konstrukt biologiczny, ale kulturowy, płcie można sobie dowolnie zmieniać, nie istnieją żadne normy. Dzieci i młodzież są demoralizowane ideologią gender również i w szkołach, a nawet i w przedszkolach.

Gender wywodzi się z marksizmu. Celem tej ideologii jest zniszczenie cywilizacji zachodu. Szerzy antykatolickie brednie o dyskryminacji kobiet przez cywilizację zachodnią, choć to chrześcijaństwo dało kobietom status równy mężczyźnie, równouprawnienie, którego kobiety nie miały w cywilizacjach przedchrześcijańskich.

Lewica tym, którzy dadzą się jej zindoktrynować, w nagrodę oferuje przyzwolenie na seksualne perwersje. W szkołach podporządkowanych wytycznym UE dzieci i młodzież są poddawane homo indoktrynacji. Celem sodomitów jest narzucenie ludziom nowej homo ideowej matrycy, pełniącej funkcję bluźnierczej homo religii. Homo ideowa matryca ma ukształtować tak ludzi, by byli przekonani, że nie istnieje coś takiego jak normalność. Ci, którzy nie zgadzają się z ideowym dyktatem tęczowych, są prześladowani. Normą w te tęczowej patologii jest gloryfikowanie homoseksualistów jako lepszych niż heteroseksualiści.

Zdaniem publicystki dzieci poddane homo propagandzie mają „zryte berety i gotowe są do dalszej obróbki", by akceptować, że „wszelkie przejawy niezadowolenia są bezwzględnie pacyfikowane" przez władze.

Katarzyna Treter-Sierpińska w swoich tekstach ubolewa, że Polacy niestety wierzą, że „wszystko da się zrobić odgórnie, w związku z czym obywatel nie musi interesować się tym, co się wokół niego dzieje", podczas gdy z homo propagandą w szkołach muszą walczyć sami rodzice, bo odgórnie nie da się zadbać o wszystko.

Rodzice nie są świadomi zagrożenia ze strony homo propagandy, tego, że standardy WHO postukują demoralizacje dzieci od urodzenia. Takie standardy są wprowadzane w USA i UE. Do przepisów państw zachodu wprowadza się możliwości okaleczania dzieci zwanego zmiana płci. Pop kultura propaguje skutecznie tę patologię.

Jan Bodakowski