Rosja i Chiny zawierają sojusz przeciwko USA

Zaczyna się zmiana w układzie politycznym świata. Grudzień 2019 przechodzi do historii jako zacieśnienie sojuszu między Chinami oraz Rosjom przeciwko Stanom Zjednoczonym Ameryki. Światowi komentatorzy już teraz zadają pytanie kiedy przerodzi się w porozumienie wojskowe.
Sprawę dodatkowo wzmacnia fakt, że Władimir Putin otworzył nitkę gazociągu wartą pięćdziesiąt pięć milionów dolarów. Łączy ona Syberię z Chinami. Jest to największa umowa tego rodzaju w historii Gazpromu. Jej wartość wedle szacunków wynosi czterysta miliardów dolarów. Prezydent Xi Jinping o współpracy między Chinami a Rosją wypowiedział się parę dni temu: “ochrona naszych kluczowych interesów i wspólne bezpieczeństwo” wynika z fakty, że “Stany Zjednoczone i część krajów zachodnich zwiększa swe wtrącanie się w wewnętrzne spraw Chiny oraz Rosji”. Na bazie ekonomii zaś rodzi się sojusz przechylające szale stosunków międzynarodowych w kierunku dalekim od Waszyngtonu.
Działania Stanów Zjednoczonych zmierzające do potępienia stosunku rządów w Pekinie względem protestantów z Hong Kongu są tylko echem protestów obrońców praw człowieka. Zwłaszcza, że Chiny przez Xinjiang doprowadziły do umieszczenia szeregu firm na czarnej liście. Przykładowo chiński producent Huawei stracił dostęp do amerykańskiej firmy ARM, co oznacza, że nie ma już możliwości wykorzystania układów procesorów z USA. Skutkiem pobocznym dla użytkowników jest, że firma z Państwa Środka nie ma dla przykładu umieszczania czytników kart pamięci microSD, popularnego rozszerzenia w tego rodzaju sprzęcie, bo podlega on amerykańskiej firmie.
Chiny z kolei wspierają Koreę Północną, co uderza wprost w bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych, bo reżim cały czas pracuje nad bronią rakietową. South China Morning Post ocenia, że współpraca Chin i Rosji zmierza ku większej integracji w zakresie kwestii bezpieczeństwa. Tym samym rodzi się groźba powstania bloku wojskowego stanowiącego przeciwwagę dla Stanów Zjednoczonych. Kością niezgody jest tutaj kwestia Krymu na Ukrainie po której USA wprowadziło sankcje względem Rosji. Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump spowodował, że Bank Światowy zablokował pożyczki dla Władimira Putina. Tym samym Rosja została odcięta w dużej mierze ze środków potrzebnych na inwestycje. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ocenia, że ten ruch spowoduje w sferze wzrostu ekonomicznego oraz technologii zmniejszenie się gospodarki o dziesięć procent.
Nie dziwi w tym układzie, że Chiny wypełniły lukę. Stały się czołowym partnerem Rosji w wymianie handlowej. Zastąpiły na tym polu Stany Zjednoczone. Wskutek sankcji USA Moskwa straciła możliwość operowania w strefie podbitej przez amerykańskiego dolara, co tylko wzmocniło związek Putina z Pekinem. W drugą stronę blokada handlu ropą przez Stany Zjednoczone ściera się z wsparciem Chin oraz Rosji dla Iranu. Profesor z Harvard Kennedy School Graham Allison wskazuje, że takie posunięcia powodują, że “Chiny otwierają swoje ramienia. W każdym względzie gdzie Stany Zjednoczone i kraje zachodniej Europu oferują ból, Chiny oferują komfort”.
Zwłaszcza, że oba kraje czują się zagrożone, że Donald Trump spowoduje przemiany ustrojowe i obali rządy. Na tym polu pojawia się aktywność w sieci i daleko posunięte cyberataki, rozmieszczanie sił na innych terytoriach, oszustwa handlowe, a efekt poboczny stanowi łamanie praw człowieka. Zmiany tego rodzaju budzą co dla niektórych zaskoczenie, ale już analizujący komunizm Anatolij Golicyn wskazał, że konflikt między Rosją, a Chinami jest pozorny. W 1959 roku na łamach Plain Truth pojawiło się ostrzeżenie o zjednoczeniu się obu krajów jako skutek planu… Lenina. Padły wtedy znamienne przepowiednie, że Rosja i Chiny potrzebują się wzajemnie. Widocznym tego skutkiem są wspólne manewry wojsk na morzu. Badacz z Uniwersytetu we Władywostoku uważa, że “to de facto wojskowy sojusz między Rosją i Chinami”, co kończy się uznaniem “Stanów Zjednoczonych za wspólnego wroga”. Książka “Rosja i China w przepowiedniach” ukazuje inny obraz przyszłości - powstania sojuszu dla obalenia pozycji Stanów Zjednoczonych, aby nastąpiła władza Chin oraz Rosji.
Plan nie jest wbrew pozorom wyssany z palca. Opiera się na racjonalnym wniosku, że polityka jest tendencją do utrzymania władzy oraz wpływów. Dzięki nim możliwe jest utrzymanie pozycji rozdającego karty, co przekłada się na majętność danego narodu.
Jacek Skrzypacz
Źródło: Jacek Skrzypacz