Na bezbożną Warszawę znowu rózga. Tym razem nie fekalia, ale zimno
Dodano 12 grudnia 2019
0
0

/
Prezydent Trzaskowski jest jakiś trefny. Na początek prezydentury warszawskie fekalia zalały Wisłę. Później nihilistyczna Rada Miasta Społecznego nie chce Dzieciątka Jezus uznać za króla i zamienia tradycyjny opłatek w nowo-post-modernistyczne spotkanie z okazji „święta zimowego". To i stało się zimno. Część Warszawy została odcięta od ciepła.
Z powodu banalnej usterki - pękniętej rury przy ul. Powsińskiej - kaloryfery dotknęły mieszkańców dzielnic Ursusa i Sadyby. Do tego doszło zmiana kursów tras autobusów. Ta noc nie była lekka ani dla sprawiedliwych, ani dla niesprawiedliwych.
Piotr Błaszkowski
Źródło: Piotr Błaszkowski