Czy prawybory w PO skończą się kompromitacją?

PO zapowiadała wielkie prawybory, które wyłonią kandydata PO na prezydenta. Tymczasem termin zgłaszania kandydatów mija, a na razie zgłosiła się tylko Małgorzata Kidawa-Błońska.
Media donoszą, że nikt nie chce się zgłosić, bo i tak wiadomo, że Kidawa-Błońska będzie kandydatką PO, a nikt nie chce wspierać fikcji. Same prawybory były pomysłem Grzegorza Schetyny i miały stanowić wielkie schow - kilku kandydatów, 1200 głosujących członków PO, silny mandat dla Kidawy-Błońskiej, którą wspiera cała Polska.
Teraz sami działacze PO zachowują się tak, jakby chcieli skompromitować Schetynę, Kidawę-Błońską i samą ideę prawyborów.Trudno jednak teraz wycofać się z tego pomysłu. NIe ma też woli, aby już w pierwszej turze poprzeć np. Kosiniaka-Kamysza.
Pokazuje to, że do Kidawy-Błońskiej nie mają przekonania nawet jej zwolennicy, którzy widzą w niej marionetkę Schetyny. Ona sama, według doniesień mediów, jest pewna swego i uważa siebie za najlepszą kandydatkę. Prawdopodobnie polegnie tak samo jak Bronisław Komorowski, bo podobnie jak on, jest oderwana od rzeczywistości, przekonana o swojej rzekomej popularności i kompetencjach.
Źródło: Redakcja