Stankiewicz o abp. Głódziu: "Podczas pijackich biesiad krzyczał: "Co ty, k…, nawet nalać nie potrafisz!"

Andrzej Stankiewicz przypomniał, że wszystkie zarzuty, które TVN w swoim materiale postawił abp. Leszkowi Sławojowi Głódziowi, były stawiane we Wprost już 6 lat temu. Teraz jednak sytuacja w polskim Kościele się zmieniła i są one inaczej traktowane.
Stankiewicz napisał: "Według opublikowanej przez nią w tygodniku "Wprost" relacji osobistego kapelana Głódzia arcybiskup budził go w nocy pijany. Kazał mu grać na akordeonie do tańca. Podczas pijackich biesiad krzyczał: "Co ty, k…, nawet nalać nie potrafisz!". Rano na kacu wzywał go, żądając "actimelka" i krzycząc: "Bądź moim actimelkiem!".
Dodał: "Kapelan był pierwszym księdzem, który zdecydował się sprzeciwić arcybiskupowi. Skutek? Z actimelkowych historii się podśmiewano, a z niego próbowano zrobić osobę niezrównoważoną. Oczywiście, żadnych skutków tamte doniesienia nie miały — Głódź nadal jest metropolitą gdańskim i cieszy się wpływami politycznymi. No i wciąż traktuje ludzi jak śmieci".
Warto podkreślić, że skargi na arcybiskupa płyną od samych księży, którzy pisali nawet do nuncjusza.
Źródło: Onet.pl