Wojna domowa polityków o służby specjalne

Reforma służb specjalnych podzieliła obóz władzy. Inspirujący felieton na ten temat warto zacytować, zwłaszcza, że o ile często słyszymy o CBA, tak o roli ABW, a tym bardziej Agencji Wywiadu przeciętny Czytelnik wie niewiele. Ciekawy artykuł na ten temat pt. „Wojna o służby” zamieszczono w serwisie internetowym „Naszego Dziennika”.
„Czas, w którym zjednoczona prawica po wygranych wyborach negocjuje kształt nowego rządu, pokazał, że w obozie rządzącym rozmowy o tym, kto będzie odpowiadał za służby specjalne, rodzą duże napięcie. Gra idzie o przyszłą kontrolę stanu bezpieczeństwa państwa, a także osób, które mają sprawować władzę na różnych szczeblach administracji państwowej”
- czytamy na naszdziennik.pl
„Przed nami zapowiadana reforma służb specjalnych, zakładającej połączenie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z Agencją Wywiadu. Reforma wprowadza m.in. automatyczne cofnięcie poświadczeń bezpieczeństwa dostępu do informacji niejawnych wszystkich byłym tajnym współpracownikom SB i funkcjonariuszom SB. Dodatkowo jest jeszcze plan Mariusza Kamińskiego zakładający stworzenie Ministerstwa Bezpieczeństwa Narodowego. Pozwoliłoby to na lepszą koordynację wszystkich służb specjalnych w Polsce (w tym wojskowych). Takie zmiany, jak tłumaczą byli funkcjonariusze służb specjalnych, byłyby korzystne z punktu widzenia zintegrowanego przepływu informacji i przede wszystkim kierowania. Dziś minister koordynator nie posiada pełnego mandatu do operacyjnego kierowania podległymi służbami, a trudno, żeby robił to premier, który ma na głowie całe państwo”
- pisz felietonista dziennika.
„O ile działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego są medialnie nagłaśniane, o tyle działania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego praktycznie przechodzą bez rozgłosu. To nie znaczy, że Agencja kierowana od 2015 roku przez prof. Piotra Pogonowskiego nie ma się czym pochwalić. Nie chodzi tu tylko o wzorową współpracę z instytucjami rządowymi. To z inicjatywy ABW, we współpracy z Kancelarią Prezydenta oraz Ministerstwem Obrony Narodowej, został zwołany w lipcu 2016 roku pierwszy w historii szczyt NATO w Polsce. Wtedy prezydent USA Barack Obama podkreślił, że NATO odpowiada za pełną obronę wszystkich członków sojuszu i musi to robić w każdej sytuacji. Wtedy też ABW zainicjowała nowe formy i poziomy współpracy międzynarodowej, otwierając Polsce drzwi na świecie, które do tej pory w pewnych obszarach były zamknięte”
- przypomina autor tekstu.
„W maju 2018 r. szef ABW prof. Pogonowski we współpracy z chorwacką służbą specjalną powołuje Centrum Prewencji Antyterrorystycznej w strukturach ABW. Najważniejszą jednak osobistą zasługą Pogonowskiego i całej ABW jest zwołanie w Polsce w 2019 r. Komitetu Bezpieczeństwa NATO z udziałem 50 państw, a przede wszystkim zwołanie również w tym roku w Belwederze posiedzenia „Central European Congress”, z udziałem służb specjalnych wszystkich krajów regionu i bezpośrednie upodmiotowienie Polski we współpracy służb specjalnych. Jak ważne dla Polski jest to wydarzenie, świadczy fakt, iż większość naszych rozmówców uznała to za największy sukces międzynarodowy od 2002 r., podkreślając, że można to porównać z odzyskaniem suwerenności społeczno-gospodarczej przez Polskę”
- twierdzi felietonista.
„Z informacji podawanych do publicznej wiadomości przez rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Stanisława Żaryna można szacować, iż w latach 2016-2019 ABW znacząco zapewniła ochronę interesów ekonomicznych RP na co najmniej kilkanaście miliardów złotych, tylko poprzez likwidację licznych grup przestępczych zajmujących się wyłudzaniem podatku VAT. Inne potencjalne straty ekonomiczne, które zablokowała ABW, szacować można z pewnością na dziesiątki miliardów, gdyż trudno wycenić straty, do jakich mogło doprowadzić kilkudziesięciu szpiegów (głównie rosyjskich), którzy działali na terenie RP i zostali aresztowani. Trudno też wycenić osłonę cyberbezpieczeństwa, jaką zapewnia Polsce ABW. Szacuje się, że ABW blokuje co najmniej kilkaset ataków hakerskich dziennie na polskie instytucje i firmy”
- czytamy na Naszdziennik.pl
„Nic dziwnego, że dotychczasowa bardzo „szczelna” i profesjonalna praca ABW jest zagrożeniem nie tylko dla wielu nielegalnych interesów, ale też dla tych interesów międzynarodowych, które są wymierzone w Polskę. Próby zdobycia wpływu na ABW, w sytuacji, kiedy zatrzymywani i aresztowani przez Agencję są kolejni szpiedzy rosyjscy w Polsce, należy uznać za zagrożenie dla interesów państwa. ABW to ogromna wiedza i możliwości, do której część polityków z chęcią chciałoby mieć dostęp, również z obawy, czy w rozpracowywanych sprawach nie znajdują się także ich teczki, jeżeli brali udział w niejasnych i bezprawnych zdarzeniach”
- dowiadujemy się z tekstu zamieszczonego na portalu „Naszego Dziennika”.
„Dlatego też nie może dziwić, że tak ogromne sukcesy ABW nie są medialnie nagłaśniane. Chodzi przede wszystkim o to, żeby o najważniejszych i objętych tajemnicą państwową sprawach wiedziały tylko najważniejsze organy państwa, a instytucja nie była durszlakiem, przez który do mediów wyciekają informacje z prowadzonych spraw, jak to często można było zauważyć w wypadku innych formacji specjalnych w Polsce”
- puentuje autor artykułu „Wojna o służby”.
Agnieszka Malinowska
Fot. Abw.gov.pl
Źródło: NaszDziennik