Czytanie książek oraz materiałów protestanckich w ruchu charyzmatycznym

Ruch Charyzmatyczny w Kościele katolickim od początku karmił się książkami protestanckimi, chociaż ówczesny Kodeks Prawa Kanonicznego wyraźnie tego zabraniał. Pytanie, czy to, co bierze się z nieposłuszeństwa, może pochodzić od Boga.
Kanon 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego (1917): Zakazane jest wiernym
w jakichkolwiek sposób czynnie uczestniczyć czyli mieć udział w niekatolickich obrzędach, (Haud lici tum Est fidelibus quo vis modo active assistere seu partem habere in saris acatholicorum”). Kanon 2316 Kodeksu Prawa Kanonicznego (1917); „Każdy kto z własnego popędu i świadomie wspiera propagowanie herezji, albo kto uczestniczy (wbrew postanowieniom Kanonu 1258) w niekatolickich obrzędach jest podejrzanym o herezję (Qui quo quo modo haeresis propagationem sponte et scienter iuvat, aut qui communicat in divinis cum haereticis contra praescriptum can 1258 suspectus de haeresi Est) .
W ówczesnym roku 1967 obowiązywał Kodeks Prawa Kanonicznego (zatwierdzony w 1917 i obowiązujący do 1981), który kategorycznie zabraniał propagować herezję, a niestety kolportacja wszelkiego rodzaju źródeł protestanckich oraz ich czytanie jest jawnym propagowaniem herezji protestanckich, choćby w nalepszej wierze.. – Niestety nakazy te zostały notorycznie łamane, przez grupy katolickie zaczynając od roku 1967 gdzie grupa studentów i paru profesorów zaangażowanych
w grupy formacyjno-katolickie przechodziła pewną można by stwierdzić ociężałość modlitewną. W ich ręce wpadają dwa opracowania (książki) autorów protestanckich „Krzyż i sztylet” oraz „Oni mówili językami”. Książki te były dość sporą inspiracją
w kwestii przebudzenia charyzmatycznego.
Powyższy tekst jest fragmentem książki Piotra Nowaka pt. "Jaka odnowa w Kościele".
Książka do nabycia tutaj
Źródło: Piotr Nowak