Adam Michnik, kilka dni temu obchodził 73 urodziny. Zobacz co pisał o nim profesor Jerzy Robert Nowak

0
0
Adam Michnik
Adam Michnik / fbcdn.net

W 1946 roku, 73 lata temu urodził się Adam Michnik. Przypominamy, co przez lata o twórcy „Wyborczej" pisał profesor Jerzy Robert Nowak. Przez wiele lat profesor Jerzy Robert Nowak był jednym z najważniejszych popularyzatorów najnowszej historii Polski. Jego liczne publikacje, artykuły, książki i wystąpienia w Radiu Maryja, obnażały fałsz antypolskich kłamstw, oraz ukazywały korzenie patologii III RP. To właśnie między innymi z prac profesora Jerzego Roberta Nowaka, Polacy mieli okazje poznać niewygodne fakty z życia Adama Michnika.

Jerzy Robert Nowak w „Czarny leksykonie" zarzucał Michnikowi, że ten: fraternizował się z odpowiedzialnym za zbrodnie PRL generałem Kiszczakiem, kreował na patriotę i anty komunistę swego ojca Ozjasza Szechtera — członka KC Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, członka PZPR, zastępcę redaktora komunistycznego pisma „Głos Pracy" (którego redaktorem naczelnym był Bolesław Gebert ojciec Konstantego Geberta, czyli Dawida Warszawskiego, członek Komunistycznej Partii USA, ambasador PRL w Turcji).
 

Zdaniem profesora Nowaka, Michnik usprawiedliwiał swego brata Stefana Michnika — mordercę polskich patriotów. Był przeciwny dekomunizacji z powodów rodzinnych — matka Michnika Helena Michnik pisała komunistyczne podręczniki szkolne. Według Nowaka Michnik z rodzicami mieszkał w apartamencie w kamienicy rządowej przy alei Przyjaciół, był członkiem komunistycznego harcerstwa (stworzonego przez Jacka Kuronia) i Klubu Poszukiwaczy Sprzeczności przy stołecznym ZMS założonego przez „stalinowskiego inkwizytora nauki Adama Schafa". Michnik był, zdaniem Nowaka, komunistą i trockistą.
 

Według Nowaka powstanie Solidarności zaskoczyło Michnika. Michnik był przeciwny niezależności związków zawodowych. Co ciekawe Michnik popierał przed stanem wojennym Gwiazdę, który jednak przegrał walkę o prymat w Solidarności z Lechem Wałęsą, i został przez to z marginalizowany w związku. Narodowy i katolicki charakter Solidarności rozczarował Michnika.
 

Dzięki pomocy kolegów Żydów z RWE i BBC, w stanie wojennym Michnik zrobił karierę w opozycji. Michnik, zdaniem Nowaka, mógł liczyć też na pomoc finansową z zagranicy. W czasie internowania w stanie wojennym Michnik cieszył się przywilejami nieznanymi większości internowanych – mógł swobodnie pisać. Udawało mu się też przekazywać swoje teksty do publikacji w prasie podziemnej. Można podejrzewać, że Michnik cieszył się takimi przywilejami, bo ekipa Jaruzelskiego starała się wykreować na obrońców Żydów zagrożonych przez polski antysemityzm reprezentowany przez Solidarność.
 

Zdaniem profesora Nowaka w 1985 Michnik dał się poznać jako rzecznik kompromisu z komunistami. Wyrazem zbliżenia z komunistami części opozycji były zakrapiane przyjęcia w Magdalence. Według Nowaka Michnik po 1989 głosił osobliwą tezę, że Kościół chce zając miejsce PZPR przy okrągłym stole, atakował księży — w szczególności księdza Jankowskiego.
 

W pierwszych numerach „Gazety Wyborczej" Adam Michnik robił wrażenie publicysty pro kościelnego, anty komunistycznego i patriotycznego. Z czasem Michnik stał się pro postkomunistyczny i przeciwny dekomunizacji. Według Nowaka Michnik występował przeciw nacjonalizacji majątku PZPR, co pozwolić miało postkomunie na zbudowanie swojej dominującej pozycji w III RP. W wywiadzie dla „Konsomolskiej Prawdy" z 29.09.1989 roku Michnik wypowiedział się przeciw prywatyzacji.

 

Zdaniem Jerzego Roberta Nowaka, za rządów Mazowieckiego, Michnik w wulgarny sposób atakował przeciwników politycznych, i wspierał antyklerykalną lewicę w krajach Europy Środkowej. W kwietniu 1990 roku na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie przestrzegał przed antykomunistyczną dyktaturą antysemitów w Polsce. Według Nowaka w 1989 Michnik popierał bandytyzm rabina Weissa w Oświęcimiu – rabin ten napadł na żeński klasztor katolicki, który znajdował się niedaleko terenu obozu Auschwitz.

 

Nowak zarzucał Michnikowi, że ten promował na łamach „Gazety Wyborczej z 04.07.1991 roku postać Bolesława Tajkowskiego na lidera polskich nacjonalistów. Nowak miał za złe Michnikowi, że ten na łamach „Gazety Wyborczej" nr 47/1993 i „New York Times Review of the book" miał stwierdzić, że Polacy przed Hitlerem założyli obóz koncentracyjny w Berezie Kartuskiej. Według Nowaka 13.12.1991 Michnik porównał stan wojenny z zamachem majowym. Zdaniem Nowaka Michnik w artykule „Bunt i milczenie", opublikowanym na łamach „Gazety Wyborczej" z 17-18.04.1993 stwierdził, że komuniści ratowali Żydów, a bohaterowie antykomunistycznego podziemia i ofiary stalinowskiego terroru mają na rękach krew pomordowanych Żydów. Dodatkowo w książce „Spory o historie i współczesność" Nowak stwierdził, że Michnik w tym artykule głosił, że: podłość antysemitów jest składnikiem polskiego dziedzictwa, antykomuniści z AK mordowali Żydów, których ratowali tylko komuniści.
 

W „Czarnym leksykonie" Jarzy Robert Nowaka twierdził, że Michnik w książce „Między panem a plebanem" głosił, że rok 1968 był przejawem zbrodniczości polskiego nacjonalizmu. Krytykował prymasa Wyszyńskiego za nie potępienie rzekomego polskiego antysemityzmu i rzekomych pogromów w Polsce. Wyraził swoją pogardę dla ubogich w III RP. W grudniu 1994 Michnik stwierdził, że Rokossowski wraz z wieloma Żydami i Rosjanami stał się ofiarą czystek polskich nacjonalistów w 1956 roku.
 

Według Nowaka Michnik nigdy nie potępił Żydów z sowieckiej agentury z KPP i KPZU, w tym i swego ojca. Stefan Kisielewski w swoich „Dziennikach" oburzał się, że Michnik z 1968 roku zrobił epokowe wydarzenie, horror horrorów, z którym zbrodnie stalinowskie nie mogą się równać.

 

Według Nowaka Michnik wielokrotnie dawał wyraz swojej nienawiści do Polski: popierał bandytyzm rabina Weissa, szkalował Polskę za granicą, krytykował Polskę i Polaków. Michnik bronił odpowiedzialnego za komunistyczne zbrodnie generała Jaruzelskiego, pomimo że Jaruzelski współoddziaływał za agresje ludowego Wojska Polskiego na Czechosłowację, i antyżydowska kampanie w wojsku.
 

Do innych przewinień Michnik, Jerzy Robert Nowak zaliczył kreowanie Leszka Balcerowicza na geniusza ekonomi – pomimo że Balcerowicz zapisał się do PZPR w 1968 roku (członkiem został w 1969 roku). Według Nowaka Michnik zawłaszczał protesty 1968 roku, pomimo że brali w nich udział Antoni Macierewicz i Jadwiga Staniszkis.

 

Zdaniem Nowaka Michnik był przeciwny wolności słowa dla swoich przeciwników. Publicystki Michnika Bikont i Kruczkowska atakowały w „Gazecie Wyborczej" historyka Andrzeja Szcześniaka za pisanie prawdy o Judeopoloni.
 

Według Jerzego Roberta Nowaka „Gazeta Wyborcza" atakowała księdza Jankowskiego. Kłamała, że pozew amerykańskich Żydów przeciw Polsce o przejęcie mienia nie jest reprezentatywny dla społeczności amerykańskich Żydów. Była tubą żydowskiej antypolskiej propagandy. Zamiast zbliżać Polaków i Żydów robiła wiele by skłócić te narody. Szerzyła te niezliczone antypolskie kłamstwa. Nagłaśniała antysemickie ekscesy. Przemilczał pro polskich Żydów i nagłaśnia anty polskich.

 

Według Nowaka Michnik milczał na temat kolaboracji żydowskiej policji z nazistami w dziele holocaustu. Milczał o zbrodniach żydowskich komunistów. Kłamał na temat pogromu kieleckiego. W „Więzi" jako Adam Zagozda kreował Róże Luksemburg na bohaterkę. Usprawiedliwiał zbrodnie swego brata jego młodym wiekiem. Już w 1968 deklarował swój komunizm i wrogość do Kościoła. Jako poseł po 1989 był przeciwnikiem rozliczenia stalinowskich sędziów i nacjonalizacji majątku PZPR.

 

Zdaniem profesora Nowaka w „Gazecie Wyborczej" pracowały dzieci komunistycznych bandytów. Redaktorem „Gazety Wyborczej" był Adam Michnik syn Ozjasza Szachtera (członka KPZU, zastępca redaktora naczelnego „Głosu Pracy") i Heleny Michnik autorki komunistycznych podręczników. Adam Michnik jest bratem Stefana Michnika stalinowskiego sędziego. Był sąsiadem ministra bezpieczeństwa publicznego Radkiewicza z alei Przyjaźni.

 

Według Jerzego Roberta Nowaka dziennikarzem „Gazety Wyborczej" był Konstanty Gebert, syn Krystyny Poznańskiej Gebert (chorążego UB, organizatorki Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Rzeszowie, pierwszej żony Artura Starewicza wieloletniego sekretarza KC PZPR) i Bolesława Geberta (założyciela KP USA, ambasadora PRL w Turcji w latach 1960-1967, naczelnego „Głosu pracy"). Dziennikarką „Gazety Wyborczej" była Helena Łuczywo, zdaniem Nowaka, córka Ferdynanda Habera (funkcjonariusza KPP, kierownika wydziału KC PZPR). Innymi dziennikarzami „Gazety Wyborczej" byli Ernest Skalski syn Zofii Nimen Skalskiej i Jerzego Winkler Skalskiego (działaczy KPP, funkcjonariuszy MO z Krakowa), Ludmiła Wujec córka Reginy Okrent (w latach 1946-1949 pracownika UB w Łodzi, dyrektora biura kadr Radiokomitetu, szczęśliwej posiadaczki podstawowego wykształcenia).

 

Jerzy Robert Nowak w książce „Walka z kościołem wczoraj i dziś" stwierdził, że Michnik w 1966 na łamach „Argumentów" zaatakował list biskupów Polskich do biskupów Niemieckich. Na łamach swojego dziennika Michnik w atakował Kościół. Zdaniem Nowaka „Gazeta Wyborcza" usprawiedliwiała anty katolickie profanacje i atakowała „Radio Maryja".

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną