Jaki parlament po wyborach? Ostatnie prognozy przed ogłoszeniem ciszy wyborczej

0
0
/

Sondaż z 11 października IBRiS przygotowany dla piątkowej „Rzeczpospolitej” mówi o następujących prognozowanych wynikach wyborów: 41,7 proc. głosów na Prawo i Sprawiedliwość, 22 proc. na Koalicję Obywatelską, 13,4 proc. dla Lewicy, 6 proc. dla Koalicji Polskiej (PSL i Kukiz), 4,3% dla Konfederacji. Wynik ten powstał przy założeniu, że aż 58% wyborców zagłosuje, co byłoby rekordem.

Przy tak wysokiej frekwencji PiS faktycznie mógłby zyskać poparcie bez precedensu, a Konfederacja mogłaby znaleźć się pod progiem. Można założyć bowiem, że ta ostatnia ma swoje zmobilizowane, ale ograniczone grono miłośników, które przy dużej frekwencji proporcjonalnie się zmniejszy.

Jeśli jednak frekwencja nie dopisze (bo np. nie będzie pogody, albo pogoda będzie zbyt dobra i ludzie powyjeżdżają) PiS może mieć gorszy wynik, a Konfederacja znacznie lepszy np. 7-8%. Koalicja Polska w sondażach ma 6%, ale może się okazać, że ostatecznie będzie miała niecałe 5 i nie wejdzie. Oznaczałoby to koniec kariery Kukiza, a być może i Kosiniaka-Kamysza. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne, bo elektorat PSL-u jest zmotywowany. Wiadomo, że tam gdzie PSL rządzi, swoi mogą liczyć na dobre stanowiska. Egzotyczny sojusz PSL-u i Kukiza może jednak wywołać odwrotny efekt od zamierzonego i rozczarować wyborców obu partii.

W przypadku KO i Lewicy nic zaskakującego się raczej nie wydarzy. Porażką byłoby gdyby KO zdobyła dwa razy mniej głosów od PiS-u, ale raczej na pewno przekroczy 20%. W przypadku Lewicy prawie na pewno będzie to powyżej 10% i pewne 3 miejsce.

Scenariusz marzenie dla PiS-u to osiągnąć większość konstytucyjną, a dla KO osiągnąć większość sejmową wraz z ludowcami i czerwonymi. Wówczas, przy słabym wyniku PiS-u teoretycznie to nawet oni mogliby stworzyć nowy rząd. Wydaje się jednak, że o ile marzenie PiS-u jest w zasięgu ręki, o tyle marzenie KO raczej będzie niemożliwe do zrealizowania po tych wyborach.

Tak jednak jak w przypadku piłki nożnej murawa wszystko weryfikuje, tak też w przypadku wyborów wszystko weryfikują urny (lub ci, którzy liczą głosy, jak dodaliby sceptycy).

Źródło: Rzeczpospolita

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną