Telefon sprzed 2018 – rajem włamywaczy

0
0
/

Masz starszy telefon z Androidem? Włamywacz uzyska nad nim pełną kontrolę. Problem leży w naturze nowoczesnych telefonów. Smartphones wykorzystują architekturę podobną do tej, jaką spotykamy w komputerach. Posiadają złożone systemy operacyjne. Ich sercem jest jądro systemowe. Stanowi niejako decydenta, co właściwie dzieje się ze sprzętem, czy włącza się kamera, czy jest wyświetlany obraz. Stanowi najniższą warstwę do porozumienia między aplikacjami, a sprzętem. Każdy z uruchomionych programów wymaga na Androidzie pośrednika. Jest nim Android Binder i on zawiera błąd.

Usterka została usunięta w aktualizacji z grudnia 2017 w jądrze systemu 4.14 LTS (to jest z długi czasem na rozwój), jądrem Android 3.18, 4.4 i 4.9 (w ramach Android Open Source Project). To ostatnie oprogramowanie stanowi bazę dla wielu firm, w tym Google, do opracowania autorskich rozwiązań. Zakładają one posiadanie wbudowanych aplikacji, a także rozwiązań producenta (tak zwane unstock versions).

Badacz z Google Project Zero Maddie Stone problem dotyczy między innymi telefonów Google Pixel 2 z Androidem 9 i 10 w wersji wstępnej. Na celowniku włamywaczy znalazły się między innymi Huawei P20, Xiaomi Redmi A1, Xiaomi Redmi 5, Xiaomi Redmi 5A, a także Samsung S7, Samsung S8, Samsung S9, Oppo A3, Moto Z3 i telefony LG z Androidem Oreo. Stone wskazała konkretne modele telefonów, lecz zauważyła problem dotyczy również urządzeń przed schyłkiem 2018 roku.

Błąd oprogramowania w jądrze systemowych, a dokładniej w Android Binder, pozwala na instalowanie aplikacji bez zgody. Tym samym telefon w tle dogrywa niechciane programy i umożliwia robienie rzeczy bez naszych zgody, bo zyskuje przywileje głównego użytkownika o najwyższym stopniu uprawnień - root. Za tym idzie unikanie zaprojektowanej przez twórców Androida piaskownicy (sandbox). Dzięki niej ogranicza się skutek działania programów, bo ich działania są blokowane i limitowane.

Twórcy projektu Android udostępnili aktualizacje. Tym samym twórcy sprzętu mają teraz otwartą drogę do usunięcia podatności. Google zapowiedziało, że błąd naprawi w ciągu miesiąca w telefonach Pixel 1 i Pixel 2. Tym samym ich użytkownicy prawdopodobnie do listopada 2019, jeśli tylko dokonają aktualizacji, będą pozbawieni tego problemu.

Na tym jednak kłopoty się nie kończą. Wedle ustaleń grupy analityków bezpieczeństwa z Google Threat Analysis Group firma NSO Group sprzedała informacja o błędzie innym firmom. Tym samy w branży szpiegowskiej informacja o zagrożeniach już jest wykorzystana. NSO Group jest firmą z Izraela powiązaną z policją oraz służbami wywiadowczymi. Jak doniosło związana z Uniwersytetem Toronto Citizen Lab razem z Lookout w 2016 ta sama firma nie miała oporów przed wykorzystaniem błędu w oprogramowaniu do stworzenia Pegasusa. Dzięki niemu byli szpiegowani działanie praw człowieka w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, tym razem na telefonach z iOS za pomocą błędów w WhatsApp.

Firma NSO Group oficjalnie ogłosiła: “nie sprzedajemy i nigdy nie dostarczaliśmy exploitów [dziur w oprogramowaniu] ani podatności”. Przyznali się tylko, że “nasze produkty są przeznaczone do pomocy licencjonowanym agencjom wywiadu i policji ratować życie ludzkie”. Google Project Zero nie ma jednak próbek exploit, czyli gotowego do użycia programu wykorzystującego błąd w oprogramowaniu dla uzyskania uprawnień administratora (root). Tym samym nie ma możliwości ustalenia od kiedy było dostępne aplikacje wykorzystujące ten sposobów włamania. Brakuje również też informacji o w jaki sposób był dostarczany.

Zgodnie z przyjętą klauzulą przez siedem dni w tajemnicy pozostała informacja o samym zagrożeniu. Ze względu na informacje, że błąd już jest wykorzystywany stała się ona szeroko dostępna publicznie, wcześniej. Od strony oprogramowania wadliwy plik źródłowy binder.c ma cztery i pół tysiąca linijek kodu. Ilustruje to stopień skomplikowania dzisiejszego oprogramowania na komórkach i wyjaśnia czemu są w nim błędy. Dbanie o aktualne wersje aplikacji i systemu operacyjnego staje się dziś obowiązkiem. Inaczej użytkownik telefonu jest wystawiony na szereg zagrożeń. Używanie oprogramowania antywirusowego umożliwia blokowanie części z nich, ale nie usunie wszystkich. Z tego właśnie powodu eksperci zajmujący się bezpieczeństwem odradzają używania smartphones w środowiskach pełnych poufnych informacji oraz danych.


Jacek Skrzypacz

Źródło: Jacek Skrzypacz

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną