Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski krytykuje premiera za obronę "kompromisu aborcyjnego"
Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" powiedział, że próba zmiany tzw. kompromisu aborcyjnego może przynieść odwrotny skutek, więc lepiej go nie zmieniać. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski podkreśla, że ten ten "kompromis" to w istocie zgoda na podział obywateli na lepszych i gorszych.
Jak stwierdził ks. Isakowicz-Zaleski: "To premier Mateusz Morawiecki nazywa "kompromisem" jest w praktyce selekcję obywateli Trzeciej RP na "lepszy" i "gorszy sort". A później się dziwić, że rząd PiS (jak i wcześniej PO-PSL i SLD) skąpi funduszy na ośrodki dla niepełnosprawnych intelektualnie. Vide: groźba likwidacji Warsztatów Terapii Zajęciowej, którym grozi likwidacja. Inna sprawa, że episkopat Polski też w tej sprawie nie mówi jednym głosem".
Była to odpowiedź na słowa premiera, który uznał, że próby wprowadzania zmian w obowiązujących przepisach zamiast "przybliżać nas do celu, jakim jest pełna ochrona życia, polaryzują Polaków". Uznał także, że "Chrześcijańska metoda jest tu niezmienna od lat: zło dobrem zwyciężaj".
Za tymi niejasnymi wypowiedziamy stało przekonanie, że lepiej nic nie zmieniać w kwestii ochrony życia.
Źródło: Facebook, rp.pl
