Repatriacja – polski obowiązek czy pr-owy chwyt?

0
0
/

Według MSWiA w poprzednim roku do Polski wróciło około 600 repatriantów, głównie z Kazachastanu i Rosji. Rząd przedstawia to jako wielki sukces. Pytanie jednak, czy to działanie, spóźnione o wiele lat, ma obecnie sens, a jeśli tak, jak należy je przeprowadzić.

Repatrianci mogą przyjechać na zaproszenie gminy albo pełnomocnika rządu do spraw repatriacji. Dzięki znowelizowanej ustawie z 2017 r. przybyli mogą liczyć na wsparcie przy zakupie mieszkania lub przy wynajmie. Mogą też tymczasowo mieszkać w ośrodku adaptacyjnym.

Rząd podkreśla, że w ten sposób sprowadza do Ojczyzny Polaków, którzy zostali wywiezieni za granicę wbrew swojej woli, najczęściej w ramach zsyłek, w głąb Związku Radzieckiego na Daleki Wschód. Tym samym realizuje obowiązek wobec naszych Rodaków, którzy bez żadnej winy zostali pozbawieni kraju i dorobku całego życia, wywiezieni do obcej rzeczywistości i zmuszani często do życia i pracy w trudnych warunkach.

Problem w tym, że kiedy rozmawiam z polskimi misjonarzami z Kazachstanu, przedstawiają sytuację zupełnie inaczej. Podkreślają, że Niemców, którzy też byli wywożeni, już tam od dawna nie ma, bo Niemcy spełniły swój obowiązek dawno temu i pomogły swoim rodakom wrócić do kraju. Dodają jednak, że Polaków też jest bardzo niewielu. Pierwsze pokolenie, które tam trafiło, już prawie całe wymarło. Pojedyncze osoby dobiegają już 90. i zdecydowana większość z nich prawdopodobnie nie będzie już nigdzie się ruszać. Kolejne pokolenia wtopiły się w kachaską kulturę, utraciły w dużej mierze związek z Ojczyzną.

Na fali repatriacji zaczęli pojawiać się jednak nowi Polacy, ludzie, którzy odkryli nagle swoje polskie korzenie. Często dopiero teraz, nie mówią po polsku i nie są związani z Polską. Jak mówią jednak moi rozmówcy Polska to dla nich Zachód, edukacja w niej jest bezpłatna (a w Kazachstanie już nie), a przy tym można liczyć na dofinansowanie.

Nie chcę przekreślać znaczenia repatriacji, ale wszystko trzeba robić z głową. Z pewnością część powracających to osoby kochające Polskę, którym trzeba pomóc. Nie może być jednak tak, że pod płaszczykiem pomocy dla Polaków za pieniądze polskich podatników tworzy się fundusz dla młodych Kazachów.

Źródło: Michał Krajski

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną