Nie dla wszystkich państw wojna wybuchła 1 września

Dla każdego Polaka oczywistym jest, że II wojna światowa wybuchła 1 września 1939 roku w momencie bestialskiego bombardowania Wielunia przez lotnictwo niemieckie. Czy wśród pozostałych państw panuje podobne przekonanie co do daty wybuchu tej wojny? Otóż nie jest to takie oczywiste.
Nas Polaków może to oburzać i w niektórych przypadkach jest to oburzenie uzasadnione, lecz osądom ówczesnej sytuacji geopolitycznej niektórych państw nie brak uzasadnienia i logiki. Przecież gdyby Czechosłowacja postawiła zbrojny opór Niemcom, a Polska udzieliła jej wsparcia 80. rocznicę obchodzilibyśmy też we wrześniu ale rok wcześniej w rocznicę haniebnych porozumień monachijskich albo w marcu, w rocznicę zajęcia Czech i Moraw przez Niemcy. 1 września wojna wybuchła dla Polaków, Niemców, którzy zaatakowali Polskę oraz Słowaków zmuszonych do udziału w ataku na Polskę. Dla Litwinów datą wybuchu tej wojny mógłby być marzec 1939 roku, kiedy Niemcy zajęły Kłajpedę. Dla Austriaków a przynajmniej części z nich, przeciwnych Hitlerowi wojna zaczęła się w momencie przyłączenia Austrii do III Rzeszy. Jeszcze wcześniej II wojna zaczęła się dla Azjatów. Dla Chińczyków wojna wybuchła 7 lipca 1937 roku, w momencie incydentu na moście Marco Polo, który stał się pretekstem do pełnowymiarowej Japońskiej inwazji. Przypomnijmy, że w Azji jeszcze wcześniej bo w roku 1931 Japonia rozpoczęła okupację Mandżurii. Dla Finlandii wojna rozpoczęła w listopadzie 1939 roku od agresji ZSRR na tej kraj. Dla Francji, Wielkiej Brytanii oraz brytyjskich terytoriów zależnych (Australii, Nowej Zelandii, Kanady i RPA) wojna rozpoczęła się 3 września wraz z jej wypowiedzeniem przez Francję i Wielką Brytanię Niemcom. Amerykanofile nieobecność Donlada Trumpa na uroczystościach rocznicowych w Warszawie, tłumaczyć mogą faktem, iż II wojna dla Stanów Zjednoczonych zaczęła się od ataku Japonii na Pearl Harbor, który zresztą Amerykanie sami sprowokowali, dlatego Amerykanie nie czują potrzeby udziału w uroczystościach w Warszawie. Analogicznie do powyższych przypadków wybuch II wojny światowej nosi inna datę dla Belgów, Holendrów, Norwegów czy Duńczyków. Niektóre kraje zostały do udziału w tej wojnie zmuszone i nie mam tu na myśli państw europejskich, a na przykład Brazylię, która pod groźbą interwencji zbrojnej ze strony Stanów Zjednoczonych, musiała wystawić kontyngent żołnierzy, którzy walczyli we Włoszech.
Data wybuchu II wojny światowej, to niewygodny w historiografii Rosji. Wydawać by się mogło, że skoro stalinizm został w Rosji potępiony, to Rosja nie będzie miała problemu z właściwa oceną swojego udziału w II wojnie światowej i tym samym uzna, że ZSRR swój udział w II wojnie światowej rozpoczął z chwilą agresji na Polskę 17 września 1939 roku, a potem były kraje nadbałtyckie i Finlandia. Tymczasem rosyjscy politycy i historycy a tym samym zdecydowana większość społeczeństwa za początek wybuchu II wojny światowej uznaje 22 czerwca 1941 roku, kiedy, to Niemcy zaatakowały ZSRR. Rosjanie ulegają politycznej demencji zapominając, że kiedy 2/3 Europy toczyło już wojnę z Niemcami, to ZSRR wspierał w cenne surowce niemiecką machinę wojenną. Zakłamywanie historii w dłuższej perspektywie czasowej będzie zgubne dla Rosji ale władze rosyjskie zdają się nie zwracać uwagi na ten fakt.
Dla nas Polaków światowe inklinacje związane z 1 września bywają bardzo bolesne. Oprócz rozpowszechnianych od dekad przez środowiska żydowskie opinii, że byliśmy wsparciem dla Hitlera w jego polityce antyżydowskiej podczas tej wojny pojawią się ostatnio również tak absurdalne jak ta mówiąca, że wystarczyło oddać Niemcom Gdańsk i pozwolić na eksterytorialną drogę między Berlinem a Prusami Wschodnimi, a do wojny w ogóle by nie doszło. To skrajnie idiotyczne opinie podobnie jak ta mówiąca o tym, że powinniśmy podczas tej wojny wspólnie z Niemcami uderzyć na ZSRR. My musimy przede wszystkim podkreślać, że stawiliśmy wówczas czoła dwóm najsilniejszym armiom świata, że nie przerwaliśmy walki nawet na jeden dzień po formalnej kapitulacji. Że walczyliśmy na wszystkich frontach, na lądzie, w powietrzu i na morzu. Należy przypominać światu, że na skutek tej wojny ponieśliśmy procentowo największe straty ludnościowe, które pomimo największego w Europie przyrostu naturalnego po wojnie udało nam się wyrównać dopiero w roku 1978. Świat musimy edukować, data wybuchu II wojny światowej jest kwestią drugorzędną wobec prawdy o tym, kto był agresorem, a kto ofiarą w tej wojnie. Kto poniósł największe straty i wniósł potężny wkład w pokonanie wroga. Kto pomagał Żydom narażając życie, a kto uruchomił machinę ich eksterminacji.
Źródło: Arkadiusz Miksa