Słynny kapitan Wrona zwolniony z LOT-u. Sprawa trafi do sądu

0
0
By Ralf Lotys (Sicherlich), CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=20563927
By Ralf Lotys (Sicherlich), CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=20563927 /

Kapitan Tadeusz Wrona, który brawurowo posadził samolot bez wysuniętego podwozia, został zwolniony z PLL LOT. Stało się to w przedzień 65. urodzin kapitana, niedługo po operacji na sercu. LOT tłumaczy, że przepisy unijne zabraniają pracować pilotom w lotnictwie cywilnym po 65 r. Wrona skieruje sprawę do sądu, bo LOT nie chce mu wypłacić 3 miesięcznych pensji związanych z wypowiedzeniem.

Przypominamy co Michał Polak pisał 2 listopda 2011 r. na naszych łamach:

Mogliśmy mieć do czynienia z pierwszą od 25 lat poważną katastrofą lotniczą na Okęciu! Zimna krew i mistrzowskie umiejętności pilota Tadeusza Wrony spowodowały, że 231 osobom będącym na pokładzie Boeinga 767 nie spadł nawet włos z głowy.

Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT Boeing 767 leciał do Warszawy z Newark w Stanach Zjednoczonych. Na pokładzie było 231 osób (w tym 11 osób załogi). Już przy starcie okazało się, że jest problem z układem hydraulicznym (a dokładnie jego zasilaniem), jednak rejs mógł się odbyć. Najgorsze było na samym końcu podróży. Okazało się, że nie można skorzystać z podwozia, a więc kół potrzebnych do bezpiecznego wylądowania. Maszyna miała 14 lat, a więc nie była zbyt przestarzała.

Do tej pory jedną ze spornych spraw jest to, czy chodzi o trzy systemy kół (jakie łącznie są do dyspozycji) czy zawiódł tylko jeden z nich. Mniejsza o to. Zajmą się tym biegli, którzy wyjaśnią, czy przepalił się na przykład bezpiecznik, czy może wydarzyło się coś bardziej poważnego. Jedno jest pewne – maszyna bezpiecznie wylądowała bez podwozia (na tzw. „brzuchu”). Po zetknięciu z ziemią, pojawił się na chwilę ogień, który szybko ugasiły  jednostki lotniskowej straży pożarnej oraz 10 jednostek Państwowej Straży Pożarnej. Samolotowi, który szczęśliwie wylądował na Okęciu, towarzyszyły dwa wojskowe myśliwce F-16 z 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku, pełniące dyżur bojowy.

Za wzorowo przeprowadzoną akcję rzeczywiście należą się ogromne brawa. Na uznanie zasługuje przede wszystkim pilot kpt. Tadeusz Wrona, ale także koordynatorzy i uczestnicy niebezpiecznej akcji. Do wypadków takich jak ten dochodzi przecież niesłychanie rzadko. Podziękował też prezydent Bronisław Komorowski. Na natychmiast zwołanej konferencji prasowej powiedział o rozmowie telefonicznej z pilotem. Przekazał gratulacje i zapowiedział też odznaczenia dla załogi samolotu.

Źródło: Redakcja

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną