Wideo. Profesor Chodakiewicz o swojej nowej książce dotyczącej homo rewolucji

Nakładem wydawcy tygodnika „Najwyższy Czas" ukazał się zbiór tekstów profesora Marka Chodakiewicza „O cywilizacji śmierci". Praca profesora zawiera opis cywilizacji śmierci, w jej aspektach antynatalistycznych, manipulacji genetycznych, homo rewolucji, eutanazji. Praca zawiera wstęp naukowy i artykuły pisane od 30 lat. O zagrożeniu homo rewolucją autor mówi od 40 lat. Dziś cywilizacja śmierci jest codziennością w każdym amerykańskim mieście.
By walczyć z tą patologią, profesor proponuje odebranie finansowania opanowanym przez lewicę uniwersytetom, choć wśród konserwatystów pojawiają się postulaty ich zamknięcia. Profesor uważa, że Azja wolniej ulega homo patologii, choć patologiom z zachodu ulegają ci Azjaci, którzy współpracują z zachodem i lub korzystają ze źródeł finansowych z zachodu.
Profesor Chodakiewicz o swojej książce o tęczowej rewolucji
https://www.youtube.com/watch?v=GOPeCo_Q_pc
Według Wikipedii profesor Chodakiewicz „bakalaureat uzyskał na San Francisco State University w 1988, tytuł magistra zdobył na Columbia University. Tytuł doktora zdobył broniąc na Columbia University w 2001 pracę doktorską pod tytułem: Accommodation and Resistance: A Polish County Krasnik during the Second World War and its Aftermath, 1939-1947. W latach 2001–2003 był adiunktem (assistant professor of history) na University of Virginia w Charlottesville. Był także profesorem wizytującym na Loyola Marymount University. Od 2003 jest profesorem historii w The Institute of World Politics w Waszyngtonie. W kwietniu 2005 został przez prezydenta Busha powołany do amerykańskiej Rady Pamięci Holokaustu, a od 2008 jest kierownikiem Katedry Studiów Polskich im. Tadeusza Kościuszki (The Kosciuszko Chair of Polish Studies). Od 7 lutego 2018 członek Rady przy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku".
Profesor Chodakiewicz jest autorem, wydanych po angielsku i polsku, takich publikacji o historii Żydów w Polsce jak:
„Żydzi i Polacy 1918-1955: Współistnienie, Zagłada, Komunizm. Warszawa"
„Ejszyszki. Kulisy zajść w Ejszyszkach: Epilog stosunków polsko-żydowskich na Kresach, 1944-45: Wspomnienia-dokumenty-publicystyka. Tomy 1-2"
„Po Zagładzie. Stosunki polsko-żydowskie 1944-1947"
„Złote serca, czy złote żniwa? Studia nad wojennymi losami Polaków i Żydów"
„Mord w Jedwabnem 10 lipca 1941: prolog, przebieg, pokłosie"
W swoim artykule „Uniwersytecki chaos" opublikowanym na stronie „Tygodnika Solidarność" profesor Marek Chodakiewicz opisał terror lewicy na amerykańskich uniwersytetach, w tym prześladowanie zwolenników definicji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, jakie mają miejsce na jezuickim uniwersytecie Georgetown, który pogrąża się w „herezji marksizmu-lesbianizmu".
Według profesora Chodakiewicza dziś na amerykańskich uniwersytetach 60% wykładowców utożsamia się z lewicą, a tylko 11% z republikanami. Aż 97,5% datków zebranych w czasie wyborów wśród amerykańskich profesorów 100 najlepszych uniwersytetów zasiliło konto Partii Demokratycznej.
Zdaniem profesora Chodakiewicza trumf lewicy na amerykańskich uniwersytetach zaczął się od tego, „że liberałowie oraz inni postępowcy w imieniu »wolności słowa« i anty-anty-komunizmu sekowali konserwatystów i antykomunistów. Anty-anty-komunizm miał być ideologią taką jak „antyfaszyzm". Bowiem antykomunizm rzekomo to faszyzm. I przed tym strzegli liberałowie".
W opinii profesora Chodakiewicza ważną rolę w promocji komunizmu, ateizmu i nienawiści do Ameryki, odegrały na amerykańskich uniwersytetach środowiska homoseksualne. Profesor w swym artykule przypomniał też, że wielu amerykańskich lewicowych intelektualistów stało się sowieckimi agentami.
Niezwykle istotna w komunistycznej rewolucji na amerykańskich uniwersytetach była, zdaniem profesora Chodakiewicza, w latach 60 „rewolucja kontrkulturowa, zamieszki rasowe, protest przeciwko wojnie w Wietnamie. Przywódcami tej rewolucji było następne pokolenie postępowców, dzieci stalinistów i trockistów.
Według profesora Chodakiewicza błędem było to, że „gdy spacyfikowano rewolucję, postanowiono przekupić jej liderów. Uważano, że dobra pensja i dobra synekurka rewolucyjnych przeciętniaków zneutralizuje. A wyszło zupełnie inaczej. Podtatusiali rewolucjoniści dostali środki na to, by prać mózgi naszym dzieciom. I wszystko w imię równości i wolności. W ten sposób rewolucjoniści z 1968 r. stopniowo wprowadzili w życie swoje hasło: nie ma wolności dla wrogów wolności. I zdefiniowali, kto jest wrogiem: ci, którzy nie identyfikują się z fanaberiami i szaleństwem, to naturalnie podli faszyści, rasiści i nienawistnicy".
Przerażające na amerykańskich uniwersytetach jest to, że „młody asystent w dziedzinie nauk humanistycznych będący sceptycznym wobec tych generalnie zaakceptowanych poglądów ma bardzo niewielką szansę na dostanie jakiejkolwiek pracy, jeśli ujawni swoje poglądy i będzie interpretować dzieła literackie w świetle swoich przekonań".
Zdaniem profesora Chodakiewicza „Polska miała szczęście w nieszczęściu, że komunę narzuciła jej Moskwa. Siła obca. Teraz bolszewizm kulturowy narzuca Bruksela, Berlin i George Soros. Też nie nasi, chociaż znaleźli naturalnie kolaborantów. W Polsce nadal uniwersytety są niezdekomunizowane, a byli adepci marksizmu-leninizmu przekabacili się szybciutko na gender i queer studies. I tych się trzeba pozbyć"
Jan Bodakowski
Źródło: JB