Lewica jest zagrożeniem dla przetrwania naszej cywilizacji, wolności i demokracji

0
0
/

Jednym z wielu problemów polskiej prawicy, prócz tego, że jej nie ma, że jest nie zorganizowana, i nie ma zwerbalizowanego programu, jest to, że nie współpracuje ze środowiskami prawicowymi na zachodzie, w tym i z niemiecką prawicą. Polskiej prawicy, pamięć o przeszłości, nie powinna przeszkadzać we współpracy np. z niemieckimi patriotami. Dobitnie pokazuje to wydana przez wydawnictwo Biały Kruk praca „Dlaczego przestałem być lewakiem” autorstwa Manfreda Kleine-Hartlage (byłego działacza lewicy, kiedyś otumanionego lewicowymi zabobonami, dziś konserwatysty walczącego ze zniewalająca ludzi polityczną poprawnością, islamem, euro, wielokulturowością, o prawo Niemców do samostanowienia, o to by Niemcy były dla Niemców, a nie dla islamistów).

Zdaniem Manfreda Kleine-Hartlage lewicowcy wzajemnie powielający swoje zabobony „nie reprezentują opinii publicznej”, tworzą oligarchie terroryzująca naród. Celem lewicy jest zniszczenie cywilizacji zachodu. Lewicy udało się uczynić społeczeństwa zachodu zdemoralizowanymi i chorymi, niezdolnymi do postrzegania świata takim, jaki on jest.

Tyrania lewicy się utrzymuje, bo opanowane przez lewice uniwersytety wyhodowały sobie kolejne pokolenia kontynuatorów, którzy sprawując władze szerzą ideowy lewicowy terror – doskonale widach to w niemieckich mediach, gdzie na każdych 60 wspierających lewice dziennikarzy przypada 1 popierający pseudo chadecje (konserwatywnych i narodowych dziennikarzy w Niemczech statystycznie właściwie nie ma).\

Od dekad cechą lewicy jest brak logiki. W Niemczech od dekad lewica wspiera pacyfizm i sympatyzuje z terrorystami, krytykuje demokratyczne władze RFN i wspiera równocześnie komunistyczne dyktatury, docenia związki zawodowe i wspiera napływ imigrantów, który jest sprzeczny z interesem klasy robotniczej, wspiera muzułmanów i gejów, choć islam jest homofobiczny, wspiera wielokulturowość, choć zderzenie kultur prowadzi do konfliktów.

W opinii niemieckiego publicysty wielu lewicowców boi się przyjąć do wiadomości faktów, choć je widzi, bo nie chce porzucać wygodnego tkwienia w lewicowych zabobonach. Duża część lewicowców nie jest świadoma rzeczywistości ani nawet realiów swojej lewicowości, tego, jakie będą skutki działań przez nich podjętych, co sprawia, że uważają się za liberałów. Często lewicowcy unikają obecnie bycia szczerym, jasnych deklaracji, by nie zrażać do siebie ludzi.

Lewicowcy od wieków głoszą swoje zabobony, choć wielokrotne eksperymenty na ludziach pokazały, że lewicowe zabobony zawsze prowadzą do biedy, terroru, zniewolenia i masowych cierpień. Choć lewica może stosować różne metody osiągania swoich celów (od demokratycznych po totalitarne), to łączą ją wspólne cele. Różne nurty lewicy, socjaldemokraci i zieloni, liberałowie różnią się od komunistów i anarchistów tylko tempem działania, cel mają ten sam.

Cechą lewicowego myślenia jest utopizm, ignorowanie realiów, doświadczenia, historii, rzeczywistości, nauki, wiedzy o życiu społecznym. Utopizm realizowany jest przez lewice kosztem wszystkich ludzi, bez oglądania się na koszty społeczne, negatywne skutki, brak sukcesów, wyciągania wniosków ze swoich działań. Lewicowy utopizm nie ma podstaw, jest irracjonalny, neguje rzeczywistość.

Lewica odrzuca realizm, empiryzm, prawdę, bo są one niezgodne z lewicowymi celami. Z powodu nieustannej sprzeczności idei lewicowych z rzeczywistością, lewica musi nieustannie tworzyć coraz to nowe nieprawdziwe teorie uzasadniające swoje niepowodzenia — tworzy to piramidę kłamstw.

By nie czuć dyskomfortu z powodu potrzeby zmierzenia się z faktami, lewica chce swoje zabobony siłą wszystkim narzucić, a przez to stłamsić krytykę lewicy wyrastająca z jej sprzeczności z faktami.

Lewica nie ocenia rzeczywistości przez pryzmat faktów, tylko przez prymat tego, czy rzeczywistość jest zgodna z lewicowymi zabobonami. By dostosować świat do swoich utopili, lewica non stop dąży do zniszczenia realnej rzeczywistości społecznej, państw narodowych, rodziny, kultury – nie ma zbrodni, której by nie popełniłaby zrealizować swoje cele. Pomysły lewicy najczęściej sprzeczne są z rzeczywistością.

Lewica nie jest w stanie dostrzec, że coraz nowe problemy są owocem jej dziań — odpowiedzialnością za stworzone przez siebie problemy obarcza swoich przeciwników politycznych (np. za kłopoty sprawiane przez imigrantów obwinia się swoją decyzję o wpuszczaniu imigrantów, tylko prawice).

Propagandowa ofensywa środowisk lewicowych jest skuteczna, bo na lewicy ceni się zdolność wciskania kitu, kłamstw i manipulacji. Dla lewicy prawdą nie jest zgodność słów z faktami, tylko zgodność z lewicowymi zabobonami. Dodatkowo deklaracja wiary w lewicowe zabobony gwarantuje zyski — kto się przeciwstawia lewicowym zabobonom, skazany jest na prześladowania ze strony lewicy, traci możliwość kariery. Brak zgody na lewicowe zabobony zamyka drogę „do kariery, stanowisk czy grantów”. Lewica zdobyła też popularność, oferując ludziom złudne poczucie awansu społecznego – lewica wmówiła ludziom, że powtarzanie lewicowych zabobonów jest wyznacznikiem awansu społecznego.

Gdy coś dobrze funkcjonuje, a jest sprzeczne z lewicowymi zabobonami, to jest to niszczone przez lewice (np. poprzez wspieranie imigracji lewica niszczy homogeniczny charakter krajów Europy, który zapewnił Europie pokój, wolność i demokracje). Lewica zwalcza prawdę sprzeczną z lewicowymi zabobonami, robi to skutecznie dzięki opanowaniu mediów i uniwersytetów. Nie jest możliwa dyskusja z lewicą, lewica odwołuje się do swojej ideologii a prawica do faktów. Lewica za pomocą sądów niszczy wolność słowa i prześladuje swoich przeciwników politycznych.

By zapanować nad wywołanym przez lewice napływem imigrantów, który doprowadzi do anarchii i terroru kryminalnego, lewica wprowadzi dyktaturę i terror. Choć autor o tym nie pisze, to moim zdaniem może to nie być przykład głupoty lewicy, tylko celowe działanie mające doprowadzić do eskalacji przestępczości, które będzie dla lewicy uzasadnieniem dla budowy totalitaryzmu.

Lewica jest pełna hipokryzji. Z jednej strony zakazuje nienawiści wobec jednych grup (Żydów, muzułmanów, pedałów), a z drugiej nakazuje nienawidzić inne grupy (katolików, nacjonalistów, mężczyzn, białych), czym części ludziom odmawia równości, a wręcz ich dehumanizuje. Wyrazem lewicowego terroru jest to, że w Niemczech katolicy niechcący by ich dzieci były demoralizowane na lekcjach ''wychowania'' seksualnego, podczas gdy muzułmanie nie są karani za odmowę posyłania swoich córek na basen.

Przejawem hipokryzji lewicy jest jednoczesne wspieranie walki Tybetańczyków przeciwko napływowi chińskich imigrantów i wspieranie napływu islamskich imigrantów do Europy, zwalczanie wrogości wobec imigrantów i wspieranie wrogości wobec białych tubylców, zwalczanie nacjonalizmów białych i wspieranie nacjonalizmu kolorowych ludów.

Lewicowe fobie wobec własnych narodów są racjonalne, lewica zawsze występuje przeciw interesom większości, więc w naturalny sposób obawia się tej większości. Celem lewicy jest dyktatura mniejszości i ponadnarodowych organizacji takich jak Unia Europejska.

To, co jest chore, perwersyjne i kryminalne lewica przedstawia jako dobre. Dla lewicy dobrymi ludźmi są ci, którzy wierzą w lewicowe zabobony. Poparcie jest zdobywane przez lewice poprzez oferowanie ludziom z kompleksami poczucia awansu społecznego, przynależności do lepszej klasy. Dobre samopoczucie dawane przez lewice jest łatwiej osiągnąć, niż w katolicyzmie, który stawia przed ludźmi wymagania (których nie stawia lewica).

Gdy wymagania stawiane przez katolicyzm sprawiają, że ludzie czynią dobro (innym i sobie, np. poprzez powstrzymywanie się od grzechu), to lewica tak formuje ludzi, by ci swoimi działaniami szkodzili sobie i całemu społeczeństwu, by bali się myśleć. Ludzie otumanieni przez lewice bezkrytycznie wierzą w lewicowe kłamstwa niezależnie od tego, jak są one absurdalne – np. pokornie akceptują walkę z urojonym faszyzmem i rasizmem, egerią atomową, czy o parytety i gender.

Sympatycy lewicy to konformiści, bezkrytycznie powtarzający i przyjmujący lewicowe brednie swoich lewicowych autorytetów, silni w grupie, indywidualnie nieumiejący podjąć intelektualnej rywalizacji z prawicą. Wiedząc o tym, lewica wymaga od swoich sympatyków bezwzględnego oddania, zniechęca wszelkimi siłami swoich sympatyków od dyskusji z prawicą, bo taka dyskusja może zasiać wątpliwości u wyznawców lewicy. Lewica wdrukowała swoim sympatykom przekonanie, że prawicowcy to niezabezpieczani degeneraci, od których należy trzymać się z daleka.

Zwolennicy lewicy „są doskonałymi poddanymi, których zawsze można wypuścić jak tresowane psy […] na każdego, którego argumentów [zdaniem lewicy] nie należy słuchać”. Lewica swoim sympatykom zatruła dusze, narzuciła im nierealne fantazje, odruchy Pawłowa i uczyniła ich niezdolnymi do rozpoznania, że są wykorzystywani i manipulowani”.

 

Jan Bodakowski

Źródło: Jan Bodakowski

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną