Oreo oswaja dzieci z nekrofilią? Oburzony widz złożył skargę na reklamę ciastek

Widzowie reklam potrafią pójść bardzo daleko w swoich interpretacjach i wysnuć zaskakujące wnioski. O tym, że ludzie często doszukują się drugiego dna wie niewątpliwie Komisja Etyki Reklamy, do której wpływają skargi oderwane od rzeczywistości. Tym razem jeden z widzów poczuł się oburzony przekazem, jaki jego zdaniem niesie ze sobą reklama ciastek Oreo. Twierdził bowiem, że oswaja dzieci z… nekrofilią.
Reklama ciastek Oreo „Co się stanie, gdy Oreo dam” przedstawiała wampira, jego ofiarę i oczywiście ciastka.
„Reklama przedstawia wampira tańczącego z trupem na cmentarzu. Według mnie reklama ma negatywny wpływ na dzieci gdyż oswaja je z nekrofilią”
– twierdziła osoba składająca skargę.
Arbiter-referent, który przedstawiał skargę podczas posiedzenia, wnosił m.in. o uznanie reklamy za sprzeczną z dobrymi obyczajami. Podkreślał, że może ona zaszkodzić rozwojowi młodzieży.
Do skargi odniosła się zainteresowana firma.
„Reklama przedstawia wampira tańczącego z dziewczyną – nie ma żadnych przesłanek, że jest to «trup na cmentarzu»”
– podkreślił producent.
„W reklamie to wampir wychodzi z trumny, ale zamiast pożywiać się krwią dziewczyny (jak to wampiry miały w zwyczaju), łagodnieje i zmienia się za sprawą otrzymanego ciastka Oreo («co się stanie, gdy Oreo dam wampirowi…») – zaczyna romantycznie tańczyć i sięga po mleko zamiast krwi. Nie ma w niej również żadnych przesłanek seksualnych, nie wspominając o nekrofilii”
– zaznaczono.
„Powyższe przedstawienie wampira oraz historii w reklamie nawiązuje do wierzeń ludowych w wielu kulturach, związanych z przekonaniem, że «główną aktywnością wampira jest wysysanie swoim ofiarom krwi. (…). Swoją działalność podejmuje tylko w nocy, gdyż światło słońca jest dla niego zabójcze. Jego charakterystycznym znakiem rozpoznawczym są wydłużone kły»”
– czytamy.
Zespół orzekający KER nie dopatrzył się niczego niewłaściwego w reklamie i oddalił wszystkie zarzuty.
Źródło: bezprawnik.pl