„Nasze” media przemilczały kolejny protest przeciwko „Klątwie”

0
0
/

Od wielu lat problemem środowisk katolickich i patriotycznych jest to, że nie współpracują. Przykładem tego jest to, że systematycznie „nasze” media nie piszą o naszej aktywności, jedna grupa przemilcza aktywność drugiej nawet w sprawach, które są ważne dla obu grup. Tak się stało i w przypadku protestu jaki odbył się przed gmachem stołecznego Teatru Powszechnego w którym za pieniądze podatników lewicowi agitatorzy w ramach szerzenia nienawiści do katolików i Polaków wystawili sztukę „Klątwa”.   Przed teatr, gdzie po zmroku w deszczu modliło się i protestowało przeciwko bluźnierstwu ponad sto osób, pofatygowała się ekipa Superstacji, TVN, i dwu blogerów z kamerami. Nie dostrzegałem ani ekipy TVP, ani TV Republika, TV Trwam, ani ekip patriotycznych video blogerów. Było kilku fotoreporterów, ale próżno szukać informacji o proteście na patriotycznych i katolickich portalach. Nie rozumiem czemu informacje o proteście mogła opublikować „Wyborcza” a nie „nasze” media. Organizatorem protestu była Krucjata Młodych (związana z dwumiesięcznikiem Polonia Christiana, Stowarzyszeniem Kultury Chrześcijańskiej Piotra Skargi, TFP). Protestujący podkreślali swój sprzeciw wobec bluźnierstwom, i finansowaniu patologii z budżetu państwa. Smutne było też to, że aktywność katolików na forum publicznym nie jest udziałem środowisk zaangażowanych w życie parafii. W Archidiecezji Warszawskiej jest 210 parafii, a na demonstracje przeciwko bluźnierstwom za pieniądze podatników przyszło 100 osób – ciekawe więc czemu w obronie Boga i ojczyzny nie wypowiadają się działacze Neokatechumenatu, Odnowy w Duchu Świętym, Oazy, i wielu innych środowisk parafialnych (proszę mi tu tylko nie mówić, że katolicyzm to sprawa prywatna, bo tak nie jest, wiara rodzi obowiązki aktywności na forum publicznym). Ostatnio wyświetlany w naszych kinach film „Milczenie” ukazuje los japońskich katolików, którzy oddawali swe życie odmawiając apostazji i dokonania bluźnierstw, los wiernych mordowanych w sadystyczny i bestialski sposób przez buddaistyczne władze. W Polsce za bycie katolikiem, za obronę wiary, nikt nikogo dziś nie prześladuje, a wiernym z wspólnot parafialnych nie chce się wykazać minimalnej aktywności i publicznie walczyć z bluźnierstwami, patologiami i antykatolicką nienawiścią – a zło na tym korzysta, bo do zwycięstwa zła wystarczy bezczynność przyzwoitych ludzi. Udzielając podczas protestu wywiadu dla dziennikarzy TVN i Superstacji zwróciłem uwagę na to, że bluźniercza sztuka wystawiana jest za pieniądze podatników. Wysokie podatki niszczą polską gospodarkę i skazują Polaków na życie w biedzie lub emigracje za chlebem. Lepiej by więc było gdyby podatki zostały obniżone a państwo wycofało się z wspierania sztuki i kultury nowoczesnej (ograniczając się do ochrony zabytków). Lepiej by też było gdyby pieniądze z podatków szły na realne potrzeby mieszkańców (wodociągi, kanalizacje, drogi, opiekę zdrowotną) niż były marnowane na wspieranie lewicowych agitatorów wykorzystujących instytucje kultury do szerzenia nienawiści do katolików i Polaków. Zwróciłem też uwagę przedstawicielom mediów, że protest przeciwko bluźnierczej „Klątwie” jest przejawem aktywizacji społeczeństwa obywatelskiego w obronie katolicyzmu atakowanego przez lewicowych agitatorów za pieniądze podatników, które na szerzenie lewicowej propagandy wydali biurokraci. Warto też zwrócić uwagę, że gdyby na scenie Teatru Powszechnego profanowano symbole żydowskie to lewica by protestowała. W Polsce od kilku dekad panuje swoisty antykatolicki apartheid, system segregacji w którym większość Polaków (katolików) ma mniejsze prawa od mniejszości (np. Żydów). Podczas gdy zwalcza się mowę nienawiści wobec Żydów, to mowa nienawiści wobec katolików i Polaków jest przez dekady rządzące środowiska lewicowe akceptowana a wręcz gloryfikowana. Polacy katolicy są w swoim własnym kraju dyskryminowani tak jak większość czarnoskórych mieszkańców RPA była dyskryminowana przez dekady. Hipokryzje lewicy broniącej wolności artystycznej pokazuje to, że lewica broni „wolności” artystycznej gdy przejawem tej „wolności” jest nienawiść do katolików i Polaków. Gdy taka nienawiść jest nienawiścią do Żydów czy kolorowych (jak w twórczości artystów sceny neonazistowskiej, którym nie można odmówić profesjonalizmu) to lewica przestaje bronić „wolności” artystycznej i chce artystów wsadzać do więzień. Lewica tak często posługująca się frazesem „równości” nie chce by Polacy katolicy mieli równe prawa z Żydami. 23.02.2017 "Klątwa" - o patologicznym i bluźnierczym "spektaklu" mówi Jan Bodakowski https://www.youtube.com/watch?v=8xEpFAza5sM Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną