MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 25 grudnia 2016 r.

Niedziela - Łk 2, 15-20.
Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili nawzajem do siebie: «Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił».
Udali się też z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu.
A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali.
Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu.
A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane.
Oto słowo Pańskie.
Pasterz to prosty człowiek. Gdzie doznaje objawienia? W pracy! Przy stadach, gdy wcale nie jest odświętnie ubrany, gdy ma mnóstwo obowiązków, gdy jest pośród trzody.
Oni zobaczyli całe zastępy Aniołów, oddających chwałę Bogu!!!
Gdzie?
Właśnie tam, gdzie byli i przy tym, co robili.
Co to jest chwała? Enigmatyczne słowo, które wielokrotnie kojarzy nam się jakoś wzniośle, ale do końca nie wiemy właściwie co to jest. A tymczasem chwała to ciężar, to wartość. Jaka jest wartość Boga? Nie ma na to żadnej miary! Dlatego chwała Boga jest taka dla nas niepojęta, nie do ogarnięcia!
Dlatego rozumienie chwały Boga jest dla nas takie tajemnicze.
Zobaczmy to inaczej. Oddawać cześć i chwałę jakiemuś człowiekowi, to znaczy podziwiać jego wartość, chwalić jakąś prawdę o człowieku, na przykład jakiś talent. Należałoby powiedzieć w tym miejscu, że nie tyle oddaje się komukolwiek z ludzi chwałę, ale że się go podziwia, za jakiś fakt, który poznaje się w tym człowieku.
Najpiękniej widać to, gdy matka przytula swoje dziecko i oddaje mu cześć za to, że… jest. Bo istnienie człowieka już jest wystarczającym powodem do podziwiania. Prawdziwie matki zachowują to i rozważają w sercu!
Ale człowiek jest skończony, ma granice, jest błądzący, każdy z resztą. A Bóg nie ma granic. Zobaczmy więc cóż niesamowitego doświadczyli pasterze, czuwający nad bydłem, pewnie brudni, zmęczeni, po prostu spracowani i tacy… codzienni. Zwyczajni!
Czy nam się wydaje, że Bóg dla objawienia czegoś nam potrzebuje jakiś szczególnych okoliczności? Musimy być szczególnie odświętnie ubrani, wypoczęci, najlepiej przygotowani w jakiś intelektualny sposób?
Nie!
Bóg objawia się Tobie i mi właśnie tam, gdzie jesteśmy i czyni to natychmiast!
Jedno tylko pytanie: Czy masz pragnienie bycia świadkiem chwały Boga?
Źródło: prawy.pl