Bartłomiej Misiewicz kontratakuje

0
0
/

bartlomiej_misiewiczW związku z nieustającymi atakami mediów i opozycji dyrektor Gabinetu Politycznego MON Bartłomiej Misiewicz wydał specjalne oświadczenie, w którym odnosi się do medialnych zarzutów i oskarżeń ze strony politycznych adwersarzy. Misiewicz stwierdza w nim, że nikt z jego rodziny nie jest zatrudniony w żadnej spółce zbrojeniowej, ani w żadnej jednostce podległej MON. Zwraca też uwagę, że zgodnie z par. 6 Rozporządzenia Rady Ministrów dot. gabinetów politycznych każdy minister sam decyduje jakie wymogi ma spełniać osoba, która jest szefem jego gabinetu politycznego. „Powołanie mnie do Rady Nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, w tym z Kodeksem Spółek Prawa Handlowego” napisał Misiewicz, zaznaczając, że „Minister Obrony Narodowej sprawuje nadzór nad Polską Grupą Zbrojeniową. Ważną kwestią jest, aby w organie nadzorczym PGZ zasiadał ktoś skierowany tam przez kierownictwo resortu”. Poinformował też, że za funkcję rzecznika prasowego MON nie pobiera żadnego wynagrodzenia. Tłumaczy, że „osoba konsultanta merytorycznego programu "Nasza Armia" jest wpisana w umowie, ponieważ resort obrony od lat finansuje powstawanie tego programu”. „Nie pobieram z tego tytułu żadnego wynagrodzenia” zaznacza. „Warunkiem mojego powołania do Rady Nadzorczej PGZ była rezygnacja z innej rady nadzorczej, co oczywiście uczyniłem. Obecnie zasiadam wyłącznie w Radzie Nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej” stwierdza Misiewicz, podkreślając, iż posiada 10-letnie doświadczenie w pracy parlamentarnej przy ministrze Antonim Macierewiczu. „Pracowałem przy wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej, przy sejmowej Komisji Obrony jak i przy Zespole Parlamentarnym ds. Skutków Likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Pełniłem funkcję Pełnomocnika Ministra Obrony Narodowej ds. utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO gdzie zapobiegłem próbie "prywatyzacji" polskiego kontrwywiadu. Realizując zadania zlecone przez Ministra Obrony Narodowej byłem zaangażowany w organizację szczytu NATO” wyliczał Misiewicz. „Spokojnie czekam na ocenę prokuratury, ponieważ prawo nie zostało złamane. Warto natomiast przypomnieć funkcjonariuszom PO, że jeśli składa się zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wiedząc, że do przestępstwa nie doszło to samemu popełnia się przestępstwo” zauważył.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną