Rząd zaingeruje w sprawy sądowe lewicowych aktywistów? Jest komentarz ministerstwa!
Jak zrelacjonowała w mediach społecznościowych znana, lewicowa, agresywna aktywistka, znana pod pseudonimem "Babcia Kasia", jakiś czas temu miało dojść do spotkania przedstawicieli ministerstwa sprawiedliwości z grupą aktywistów. Miały na nim paść obietnice korzystnego rozstrzygnięcia spraw sądowych, jakie się toczą przeciwko nim.
Wpis Katarzyny Augustynek, znanej jako "Babcia Kasia", można potraktować jako przejaw bezczelności. Było bowiem do przewidzenia, że publiczne przyznanie, że rząd chce wpływać na rozstrzygnięcia sądowe wobec przychylnych sobie aktywistów wywoła oburzenie. Mimo tego uznała ona to za dobry pomysł. Jak się okazuje, ministerstwo sprawiedliwości podeszło do sprawy w inny sposób. Bowem w odpowiedzi na pytania ze strony dziennikarzy oświadczyło, że takich spraw na przywołanym spotkaniu wcale nie omawiano.
Rozbieżności w relacjonowaniu przebiegu spotkania nie uszły w uwadze internautów. Jak podsumował jeden z nich, "No jedna i druga strona mówi prawdę. Na spotkaniu nic przecież nie omawiali, tylko obiecali, że zadzwonią". Augustynek mianowicie w swoim wpisie stwierdziła, że "do osób z listy, przypuszczam, że ze spisu zaproszonych uliczników, będą dzwonić".
Czas płynie nieubłaganie , a ja przegrywam i płacę, płacę, płacę ..., ale już nie płaczę, nie mam czym. Dziś robię przelew na 1180 zł (nie 1200 zł, gdyż moje zatrzymanie sąd hojnie wycenił na 20 zł) przed samymi świętami, dziękuję z całego uśmiechniętego serca. Kolejne duże rozczarowanie, już się więcej nie nabiorę na gładkie słówka rządzących, kilka razy wystarczy. Panu ministrowi, prokuratorom i sędziom życzę tak pięknych Świąt, jak moje - żali się "Babcia Kasia".
Najwyraźniej jej zdaniem wymóg przestrzegania przepisów prawa i podleganie sankcjom karnym jest dla jakiejś niższej kasty obywateli, a dla pro-rządowych aktywistów jest bezkarność. W spotkaniu z przedstawicielami ministerstwa sprawiedliwości mieli uczestniczyć, wedle relacji Katarzyny Augustynek około 20 osób, przedstawicieli rozmaitych organizacji, jak Aborcja Bez Granic, Wolna Prokuratura czy Fundacja Otwarty Dialog.
"Babcia Kasia" twierdzi, że podczas spotkania z ministrem Żurkiem rozmawiano na temat sytuacji prawnej aktywistów. Sprawy miały być skręcone? @MS_GOV_PL w oficjalnej odpowiedzi na pytania @RepublikaTV informowało, że nie poruszano takich tematów. https://t.co/TCRc7zt46K pic.twitter.com/cHDdtOdhTe
— Marcin Dobski (@szachmad) December 28, 2025
Kochani, Katarzyna "Babcia Kasia" Augustynek żali się na ministra @w_zurek. Miał dzwonić by wyczyścić jej wyroki (jak rozumiem z wpisu), ale się nie odezwał. Zaufanie spadło do zera. 🤷🏻♂️
— Marcin Dobski (@szachmad) December 28, 2025
🔹️"Ja zaś byłam w błędzie, myśląc, że poznamy strategię pana ministra w sprawie naszych… https://t.co/APgpjsMOH1 pic.twitter.com/Jpu6YFfLF4
Źródło: x.com