Nie będzie umowy UE-Mercosur? Ważna decyzja w atmosferze napięcia
W tym roku najprawdopodobniej nie dojdzie do podpisania umowy handlowej UE-Mercosur. Choć mocno na to liczyła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, to z najnowszych napływających informacji wynika, że decyzja została przesunięta na styczeń.
Jak się okazuje, na ostatniej prostej swoje zdanie zmieniła premier Włoch Giorgia Meloni. Poprosiła ona o więcej czasu. Wg prezydenta Brazylii, Luiza Inácio Luli da Silva, Meloni ma nadal deklarować się jako zwolenniczka podpisania umowy, ale jako warunek ostatecznej akceptacji stawia poparcie włoskich rolników, na co potrzebuje więcej czasu.
Także część innych rządów obawia się reakcji rolników na zawarcie umowy UE-Mercosur. Efekt ten wzmogły wczorajsze burzliwe protesty w Brukseli, w których uczestniczyło ponad 10 tys. rolników ze wszystkich krajów UE.
Do zatwierdzenia umowy wymagana jest większość kwalifikowana. Francja, Polska i Węgry sprzeciwiają się podpisaniu umowy, podczas gdy Austria i Belgia planują wstrzymać się od głosu. Swoje obawy, dotyczące ochrony rolników wyraziła również Irlandia.
Jak podaje serwis politico.eu, zwolennikom podpisania umowy UE-Mercosur zależy na jej jak najszybszym zawarciu. W tym zakresie przodują przede wszystkim Niemcy. Jak wskazuje Politico, opór przeciw umowie ma rosnąć w Parlamencie Europejskim, nawet ponad podziałami partyjnymi. Możliwy jest scenariusz, że w razie dalszego odkładania podpisania porozumienia, europosłowie mogą przegłosować rezolucję odsyłającą tekst umowy do Trybunału Sprawiedliwości UE. Taki ruch zamroziłby proces ratyfikacji, co w praktyce mogłoby oznaczać zawieszenie - i to bardzo długo - całego projektu. Umowa Mercosur stworzyłaby strefę wolnego handlu między UE a Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem.
Źródło: wiescirolnicze.pl, pl.euronews.com