Wpadka złodzieja z Warszawy! Dlaczego sam zgłosił się na komisariat?

Mężczyzna, który chciał ukraść elementy budowlane z budowy, sam zgłosił się na policję. Dlaczego to zrobił?
Pewnej nocy mężczyzna kradł elementy budowlane z terenu budowy przy ul. Karczunkowskiej. Został jednak spłoszony przez policję i uciekł pieszo zostawiając samochód oraz skradzione przedmioty.
Mężczyzna, poruszając się samochodem, zaparkował go przed ogrodzeniem budowy, a następnie z jej terenu, zaczął wynosić elementy budowlane. Zaalarmowani przez ochronę policjanci spłoszyli złodzieja, który zmuszony był na miejscu pozostawić zarówno pojazd, jak i łupy.
Postanowił jednak odzyskać swoje auto i wymyślił historyjkę, że samochód pożyczył koledze, a teraz chce je odebrać. Kłamstwo jednak wyszło na jaw po dokonanych przez policję czynnościach.
Sprawa wyszła na jaw, gdy kryminalni w miejscu jego zamieszkania odnaleźli buty, odzież identyczną z tą, w którą był ubrany sprawca kradzieży, sekator, nożyce oraz kartonowe pudełka z listami przewozowym, dokładnie takimi jak te, którymi był wyłożony pojazd podczas kradzieży. W efekcie mieszkaniec Ząbek przyznał, że to on poprzedniej nocy dokonał kradzieży i pozostawił tam swój pojazd. 50-latek został zatrzymany.
Co więcej, w aucie znaleziono także mefedron. Obecnie 50-latkowi grozi do 5 lat więzienia.
źródło: https://mokotow.policja.gov.pl