Powrót obostrzeń? Tusk nie ma wątpliwości

Jeszcze nie tak dawno media niemal codziennie rozpisywały się na temat tzw. pandemii koronawirusa. Rzady państw wprowadzały coraz to nowe restrykcyje. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainie temat ten nieco ucichł. Teraz jednak w mediach coraz częściej przeczytać można odnośnie większej ilości zachorowań. Niektórzy już zaczęli panikować. 

Na jednej z konferencji prasowej premier Donald Tusk zapytany został o ponowne wprowadzenie restrykcji covidowych. 

Przyznał, że nie będzie wahał się podjąć działań, które miałyby uratować komuś życie. Jednocześnie dodał, iż zdaje sobie sprawę z tego, że nie każdemu może się to podobać. Zaznaczył, że na razie nie ma potrzeby aby wypowiadać się odnośnie restrykcji. 

"Będziemy szukali sposobów medycznych, a nie państwowo-społecznych, żeby niwelować konsekwencje tych infekcji. (…) Ta zima nie będzie łatwa na pewno"

-wyznał. 

Podkreślił, że bedzie robił wszystko aby społeczeństwo odbudowało swoje zaufanie wobec różnego rodzaju covidowych ekspertów, rad medycznych czy ogólnie instytucji. Aby odbudować to zaufanie Minister Zdrowia zdecydowała się powołać na stanowisko konsultanta w sprawie chorób zakaźnych prof. Miłosza Parczewskiego.  

Przypomnimy, że w czasie trwania tzw. pandemii o prof Parczewskim zrobiło się głośno kiedy przyznał, że osoby które się nie zaszczepiły powinny obowiązywać godzina policyjna oraz zakaz przemieszczania się pomiędzy województwami. 

Opowiadał się również za testowaniem ludzi. Mówił także, że zamknięcie fryzjerów w czasie trwania tzw. pandemii nie miało żadnego oparcia w danych naukowych. 

Pod wypowiedzią premiera Donalda Tuska pojawiło się sporo komentarzy. Większość osób krytykowało jego słowa. 

"Strasznej pandemii... co on gada. Taka była straszna, że trzeba było naganiaczy opłacać, żeby o niej mówili"

-stwierdził jeden z Internautów. 

Myślicie, że premier Donald Tusk zdecyduje się na przywrócenie obostrzeń?