Jak „Jerusalem Post” oburzyło się na „antysemicką” krzyżówkę „New York Times” (FELIETON)

0
0
/

Gdy się dwie żydowskie redakcje biorą za łby jest to co najmniej zabawne. Właśnie „Jerusalem Post" oburzył się na krzyżówkę "New York Times" ponieważ twierdzi, że jest ona „w kształcie przypominającym swastykę”. A co gorsza w dodatku w pierwszy dzień Chanuki! Normalnie gdyby „New York Times” nie był żydowską gazetą (jak większość największych dzienników i tygodników w Stanach Zjednoczonych) to byłby wrzask na cały świat, a tak mamy tylko kłótnię w rodzinie. Ponieważ jak głosi popularny dowcip – Czym się różni „Jerusalem Post” od „New York Timesa”? Niczym!

Izraelski dziennik „Jerusalem Post” ogłosił, że „New York Times” opublikował krzyżówkę przypominającą swastykę; w dodatku w pierwszy dzień Chanuki, jednego z najważniejszych żydowskich świąt.

 

Bo mi się wszystko jednoznacznie kojarzy...

 

Niejaki Keith Edwards, z zawodu „amerykański producent telewizyjny” o wiadomym pochodzeniu etnicznym napisał na Twitterze: „To jest dzisiejsza krzyżówka „New York Times”, w pierwszy dzień Chanuki. Co to ma do cholery znaczyć”? A później się jeszcze rozkręcił, ogłaszając że

„o sprawie nie poinformowało żadne z głównych mediów”. Na krzyżówkę mieli zwrócić uwagę również inni użytkownicy Twittera”. Przynajmniej tak twierdzi „Jerusalem Post”. Izraelski dziennik pisze również, że „To nie pierwszy raz, gdy krzyżówka „New York Timesa” jest podobna do swastyki, symbolu używanego przez różne kultury, ale powszechnie kojarzonego z nazistowskimi Niemcami i neonazizmem. Ostatni raz doszło do tego w 2017 roku, lecz redakcja stanowczo odrzuciła wówczas oskarżenia o celowe zamieszczanie faszystowskiego symbolu”. Bardzo ciekawe, że jedna z najbardziej żydowskich gazet Ameryki i świata jest… antysemicka i pronazistowska. Cóż współczesny świat jest pełen zaskoczeń. I jeszcze starsi bracia w wierze z Nju Jorku odszczeknęli się starszym braciom w wierze z Jerozolimy. Co „Jerusalem Post” im też wypomniał: „To nie jest swastyka. Na Boga! Nikt nie siada do krzyżówki i mówi: „Hej, wiesz, swastyka wyglądałaby fajnie!” - odpowiedziała wówczas redakcja działu rozrywki w „New York Times”.

 

Cóż ciekawe, że na symbole religijne katolików plują i je niszczą (vide nagrania z chrześcijańskich cmentarzy w Jerozolimie) to wszystko jest w porządku). Symbolika komunistów też im nie przeszkadza. Jednak gdyby ktoś chciał użyć hinduskiego symbolu szczęścia (nazywanego swastyką) to jest straszny klangor. Jakiś czas temu była afera, że jakiś budynek przypomina z budowy właśnie swastykę (i to był jakiś budynek rządowy). W efekcie trzeba było od razu przebudowywać, żeby wszystkie gołębie i inne ptactwo latające nie musiało patrzeć z góry na ten obrzydliwy symbol nazizmu (lub jak kto woli „hinduskiego szczęścia”).

 

Skoro nawet „New York Times” może być pronazistowski i antysemicki to oznacza, że każdy może być. A certyfikaty koszerności nie jest wcale tak łatwo dostać. Za to bardzo łatwo utracić. Co więcej przy tak lawinowym wzroście antysemityzmów nawet wśród etnicznych przedstawicieli narodu wybranego zatrudnionych na odpowiedzialnych stanowiskach redachtorów jednego z najważniejszych amerykańskich dzienników może się okazać, że antysemityzm jest wszędzie i zawsze.

 

Od tego to już krok do ogólnoświatowego antysemityzmu i tego dnia hańby, gdy prezydent, premier, marszałek sejmu, marszałek senatu i wójt wsi Warszawa zgodnie odmówią zapalenia chanukowych świec. A przynajmniej dnia, w którym choć jeden z wyżej wymienionych ich nie zapali. Aj waj.

 

Zdzisław Markowski

Źródło: ZM

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną