Wojska Putina gotowe zaatakować kolejny kraj? Eksperci: Próby sparaliżowania wojną hybrydową

Wojska Federacji Rosyjskiej nie zaatakują militarnie Mołdawii, ale będą ją próbowały sparaliżować wojną hybrydową - twierdzi Mircea Geoana, zastępca sekretarza generalnego NATO.
W rozmowie z rumuńską telewizją Digi24 ekspert podkreślił, iż istnieje poważne zagrożenie działaniami Rosji skierowanymi we władze Mołdawii, jednak nie należy spodziewać się bezpośredniej inwazji militarnej.
Bezpośredniego zagrożenia dla Mołdawii aktualnie nie ma, gdyż Moskwie nie udało się zdobyć Odessy i przyjść do Naddniestrza – stwierdził Geoana.
Zdaniem zastępcy sekretarza generalnego NATO, Kreml przygotowuje działania, które znane są już z wcześniejszych podobnych wydarzeń w Europie.
Na przykład w 2006 roku Kreml próbował wykorzystać cały swój arsenał wojny hybrydowej w Czarnogórze. Teraz może być podobnie w Mołdawii - podkreślił.
Zupełnie inne zdanie na temat możliwości ataku Rosji na Mołdawię wyraził rosyjsko-amerykański historyk Jurij Felsztyński. Jego zdaniem, już w niedługim czasie rosyjskie wojsko może próbować działań militarnych w tym kraju.
Rzeczywistość jest taka, że prędzej czy później Rosja rozpocznie działania zbrojne w Mołdawii. Mimo niezakończonej wojny na Ukrainie i pomimo tego, że nie mogą przebić się przez korytarze lądowe, chociaż próbowali to zrobić od południa przez Odessę - stwierdził.
Gwarantuję, że wojska rosyjskie opuszczą Naddniestrze w wyniku tej wojny. Po wszystkich problemach, jakie Rosja sprawiła światu w 2014, a zwłaszcza w 2022 roku, nikt nie będzie myślał o pozostawieniu ich tam. I tak Naddniestrze na pewno stanie się normalną częścią Mołdawii - dodał.
Źródło: TSN