Trump zszokował wszystkich! „III wojna światowa nigdy nie była bliżej”

„Musimy oczyścić dom ze wszystkich podżegaczy wojennych i globalistów z 'America Last' w głębokim państwie, Pentagonie, Departamencie Stanu i kompleksie przemysłowym bezpieczeństwa narodowego” powiedział były prezydent USA na nagraniu w internecie, komentując wizytę Bidena na Ukrainie i w Polsce.

Krótko po tym, jak prezydent USA Joe Biden złożył niespodziewaną wizytę na Ukrainie i obiecał temu krajowi 500 mln dolarów dodatkowej pomocy wojskowej, były prezydent Donald Trump ostrzegł, że świat jest teraz bliżej niż kiedykolwiek wcześniej trzeciego globalnego konfliktu.

Trump wygłosił komentarze na kilka dni przed roczną rocznicą inwazji prezydenta Rosji Władimira Putina na Ukrainę 24 lutego 2022 roku, która od tego czasu stała się długotrwałą i kosztowną wojną mocno finansowaną przez rząd USA.

W 3 1/2 minutowym wideo we wtorek po południu Trump argumentował, że administracja Bidena i globalistyczne „Deep State” zbliżyły USA i świat do trzeciego globalnego konfliktu poprzez nieumiejętne zarządzanie sytuacją na Ukrainie, co nigdy by się nie wydarzyło, gdyby nadal rządził w Białym Domu.

Trump, który wcześniej ostrzegł, że sabotaż rurociągów Nord Stream 2 „może doprowadzić do poważnej eskalacji lub wojny" z Rosją, powiedział we wtorek, że jego odmowa słuchania establishmentu w Waszyngtonie pomogła utrzymać USA z dala od wojny podczas jego prezydentury.

„Jednym z powodów, dla których byłem jedynym prezydentem w pokoleniach, który nie rozpoczął wojny, jest to, że byłem jedynym prezydentem, który odrzucił katastrofalne rady wielu waszyngtońskich generałów, biurokratów i tzw. dyplomatów, którzy wiedzą tylko, jak wciągnąć nas w konflikt, ale nie wiedzą, jak nas z niego wyprowadzić” - powiedział.

„Jestem prezydentem, który zapewniał pokój” - kontynuował Trump, przekonując, że w czasie jego urzędowania w Białym Domu inne kraje szanowały USA.

„Nie chcieli zadzierać ze Stanami Zjednoczonymi, a teraz śmieją się z nas” - zauważył. Zdaniem Trumpa pod jego przywództwem USA „mogłyby zakończyć konflikt na Ukrainie w 24 godziny”.

Komentarze 45. prezydenta pojawiły się tuż po tym, jak obecny prezydent Joe Biden odbył niespodziewaną podróż do Kijowa, stolicy Ukrainy, gdzie spotkał się z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zelenskim. Podczas pobytu w tym kraju Biden obiecał kolejne 500 milionów dolarów pomocy wojskowej na finansowanie wojny i przyrzekł, że USA będą nadal wspierać walkę Ukrainy z Rosją „tak długo, jak będzie to konieczne”.

Dodatkowe pół miliarda dolarów jest najnowszą z serii dużych darowizn administracji Bidena dla ukraińskiego rządu. Między inwazją z 24 lutego 2022 roku a 6 stycznia 2023 roku, rząd USA wypłacił ponad 24,2 miliarda dolarów na finansowanie wysiłku wojskowego przeciwko Rosji, według Departamentu Obrony.

Tymczasem Trump nie jest jedynym przeciwnikiem Bidena, który w ostatnich dniach uderzył w obecną administrację w kwestii polityki zagranicznej. Republikański gubernator Florydy Ron DeSantis, powszechnie uważany za głównego republikańskiego przeciwnika Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich w 2024 roku (choć jeszcze nie ogłosił swojej kandydatury), powiedział w poniedziałek telewizji Fox News, że przyczyną intensyfikowania konfliktu ukraińsko-rosyjskiego jest „słabość” administracji Bidena.

DeSantis argumentował, że Biden poparł Ukrainę stosując „politykę typu blank-check bez określenia jasnego celu strategicznego”, co - jak ostrzegł - może doprowadzić do dalszej eskalacji. Zdaniem gubernatora Florydy prawdziwym zagrożeniem politycznym dla Stanów Zjednoczonych nie jest jednak tak naprawdę Rosja, którą nazwał „trzeciorzędną potęgą militarną”, ale Chiny.

„Rosja została tutaj naprawdę, naprawdę zraniona i nie sądzę, że są oni takim samym zagrożeniem dla naszego kraju, nawet jeśli są wrogo nastawieni, co Chiny” - powiedział DeSantis.

Chris Klinsky

Źródło: LifeSiteNews