Ogromne protesty! Chodzi o jedną reformę

Setki tysięcy Francuzów maszerowało w trzecim dniu ogólnokrajowych protestów we wtorek przeciwko rządowemu planowi podniesienia minimalnego wieku emerytalnego z 62 do 64 lat, podczas gdy strajki i marsze zakłóciły transport publiczny i szkoły. Choć frekwencja była niższa niż przy poprzednich protestach, młodzi ludzie - w tym wielu nastolatków - nadal byli widoczni na wiecach w miastach i miasteczkach w całej Francji.

Podczas gdy emerytura jest odległą perspektywą dla studentów i młodych pracowników zmobilizowanych przeciwko planowanemu przez Macrona przeglądowi emerytalnemu, ich sprzeciw wobec reformy wiąże się z pokoleniowymi obawami dotyczącymi bezrobocia wśród młodzieży, reformy społecznej i powszechnego przekonania, że rządy stale osłabiają ceniony we Francji model opieki społecznej.

Zapytany przez telewizję France24 16-letni manifestant, dlaczego protestuje, odpowiedział: „Ważne jest, aby wyjść i protestować, ponieważ ta reforma robi ogromny krok wstecz. Będzie oznaczała cofnięcie postępu społecznego i praw wywalczonych w przeszłości. Żyjemy w społeczeństwie opętanym produktywnością, pochłoniętym wzrostem gospodarczym, które od dziesięcioleci niszczy naszą planetę. Teraz każe się nam pracować jeszcze przez dwa lata, żebyśmy mogli produkować jeszcze więcej. Ten system niszczy naszą planetę - to normalne, że się przeciwko niemu buntujemy. Wśród mojego pokolenia przeważa troska o środowisko; nie mamy wyboru. Ale wiemy, że same małe kroki nie zmienią sytuacji. Jestem wegetarianinem, przetwarzam tyle, ile mogę... ale jeśli nie będziemy się bardziej opierać, to nie wystarczy”.

Dodał też: „Nie jestem zbyt optymistycznie nastawiony do przyszłości, chyba że głęboko zmienimy sposób funkcjonowania naszego społeczeństwa. Dlatego właśnie protestuję - i dlatego za 20 lat nadal będę protestować. Nie chodzi o to, że młodzi ludzie chcą opuszczać zajęcia. Chodzi o nasze polityczne zaangażowanie w sprawy, które są dla nas fundamentalne”.

Yannaël, 24-letnis student, który studiuje historię średniowiecza na Sorbonie w Paryżu, powiedział z kolei: „Reforma ta jest niesprawiedliwa, ponieważ kategoryzuje prace wymagające dużego wysiłku fizycznego tak samo jak wszystkie inne. Rozumiem potrzebę zrównoważenia budżetów, gdy społeczeństwo się starzeje. Ale każda reforma musi uwzględniać fakt, że niektóre zawody są bardziej wymagające fizycznie niż inne”.

Stwierdził również: „Powinniśmy móc żyć dłużej i w lepszym zdrowiu bez zapracowywania się na śmierć. Poza tym, jeśli teraz mówi się o przejściu na emeryturę w wieku 64 lat, to co będzie, gdy będę miał 60 lat? Czy będę musiał pracować do 70 czy 75 roku życia? Po raz pierwszy protestuję, bo rząd pcha nas za daleko. Nie chcą słuchać ludzi. (...) Moim celem jest zostać nauczycielem, ale obawiam się, że będę otrzymywał niewielkie wynagrodzenie za trudną pracę z coraz większymi klasami. Tego się boję i dlatego tu protestuję: aby poprawić nasze społeczeństwo i naszą przyszłość”.

Shaïma, 17-letnia uczennica szkoły średniej w Vitry-sur-Seine, na południowy wschód od Paryża, uznała z kolei: „Niepokoję się o moich rodziców i dziadków, ale także o moje pokolenie. Czy w ogóle dostaniemy emeryturę, gdy przyjdzie nasz czas? A może będziemy po prostu pracować całe życie, zamiast pracować na życie? Martwię się o moich rodziców, którzy oboje mają 55 lat i cierpią na choroby związane z pracą. Zastanawiają się, czy będą żyć wystarczająco długo, aby przejść na emeryturę. Moja mama jest pracownikiem opieki, a tata pracuje na poczcie, sortując pocztę przez cały dzień. Oboje potrzebują operacji. Jeśli wiek emerytalny zostanie przesunięty, czy kiedykolwiek będą mieli szansę odpocząć i cieszyć się życiem? Martwię się też o własną przyszłość. Boję się, że nie znajdę pracy po studiach, bo więcej miejsc pracy zajmą starsi pracownicy, których emerytury zostały przesunięte. Wokół siebie widzę ludzi, którzy mimo ukończonych studiów nie mogą znaleźć pracy. Młodzi ludzie również są tym dotknięci”.

Jak widać młodzi Francuzi buntują się przeciwko reformie, która Polskę zapewne też niedługo czeka. Pytanie, jaki kształt przybierze.

Chris Klinsky

Źródło: France24