Prezydent na trudne czasy (FELIETON)

Pod koniec stycznia br. Czesi wybrali swego prezydenta. W ostatecznym starciu było dwóch kandydatów – gen. Peter Pavel i były premier Andriej Babis. Ten ostatni prowadził kampanię w oparciu o hasła pacyfistyczne. Twierdził, że nie jest żołnierzem, więc nie pozwoli wciągnąć Czechów w wojnę. Udzielając jednego z wywiadów powiedział, że mimo obowiązywania art.5 NATO w wypadku napaści Rosji na Polskę, Czechy nie powinny przyjść jej z pomocą. Potem w ogniu krytyki tłumaczył się mętnie z tych słów. Babis jest nam także znany z czasów swego premierostwa. To on rozpoczął na forum europejskim spór z Polską o kopalnię Turów.
Przy bardzo dużej frekwencji (70,5 proc) Babis przegrał zdecydowanie (41,7 proc) ze swoim konkurentem (58,3proc.) Pavel wygrał we wszystkich regionach kraju z wyjątkiem najbiedniejszych Rudaw i Śląska. Czesi głosowali głównie na zasadzie: „każdy byle by nie Babis”. Dlatego zwycięskiego prezydenta poparł zarówno elektorat nowej lewicy jak i konserwatywnej prawicy. Czas socjalisty Milosa Zemana prowadzącego aktywną politykę prorosyjską i prochińską przeszedł już do historii.
Peter Pavel to 62-letni były zawodowy wojskowy. Pełnił funkcję szefa Sztabu Generalnego Czeskich Sił Zbrojnych oraz szefa Komitetu Wojskowego NATO. Dał się poznać także jako odważny oficer na polu walki. W 1993 r. w byłej Jugosławii dowodził oddziałem, który uratował życie 53 francuskich żołnierzy. Został za to odznaczony LegiA Honorową. Zawsze głosił tezę, że największym zagrożeniem dla NATO jest Rosja. Dawał za przykład Polskę, która trafnie oceniała zagrożenia rosyjskie. Krytykował także niemrawą reakcję Zachodu na aneksję Krymu i wojnę w Donbasie, bo to zdaniem Pavla, przyczyniło się do rozzuchwalenia Rosji i wywołania dzisiejszej wojny na Ukrainie.
Czesi zaangażowali się bardzo aktywnie w pomoc walczącej Ukrainie: przyjęli do siebie setki tysięcy uchodźców, dostarczają broń Ukrainie i są bardzo aktywni w budowaniu międzynarodowej koalicji wspomagającej walczący kraj.
Peter Pavel całe swoje życie był daleko od polityki, dlatego jego poglądy ideowe pozostają zagadką. Większość przedstawicieli czeskiej armii ma poglądy konserwatywne obyczajowo. Podczas wyborów parlamentarnych gen. Pavel głosował na prawicę, ale na wymogi kampanii zbaczał na lewo. Wypowiadał się za eutanazją i małżeństwami homoseksualnymi. Tym samym myślał o pozyskaniu liberalnego elektoratu.
Konstytucja czeska stawia swego prezydenta głównie w roli funkcji reprezentacyjnych. Jego kompetencje są stosunkowo niewielkie. A po wyborach parlamentarnych na czele rządu stoi u naszych południowych sąsiadów chrześcijański konserwatysta Petr Fiala. On też poparł kandydaturę generała na prezydenta.
Wybory prezydenckie w Czechach po 2013 r. były buntem prowincji przeciwko dużym miastom. Dało to klęskę tradycyjnym ugrupowaniom, konserwatywnej ODS, ale również socjaldemokratycznej CSSD. Za to przyniosły zwycięstwo partiom antysystemowym na czele z populistyczną ANO Andreja Babisa. To oni rządzili krajem przez osiem lat.
Przewrót przyniosły dopiero obecne wybory prezydenckie. Postać Petera Pavla zjednoczyła niemal wszystkich. Poparły go zarówno duże miasta, jak i małe miasteczka i wsie.
Czesi chcą uwolnić siebie od stereotypu braku odwagi, który im się przypisuje od czasu wojaka Szwejka. A Czesi nie zawsze byli na bakier z odwagą. Ochoczo przypominają teraz dzieje Legionu Czechosłowackiego z czasów I wojny światowej. Legion był znany z brawurowych akcji. Walczyli z Armią Czerwoną, przeszli przez Syberię i ewakuowali się drogą morską z Władywostoku. Wywieźli ze sobą carskie rezerwy złota. W 1938 r. czescy wojskowi chcieli bić się z Niemcami. Niestety władze w Pradze wydały rozkaz złożenia broni. Nierówną walkę przez pewien czas prowadziły oddziały Korpusu Obrony Pogranicza. Zostały pokonane przez wojska Wehrmachtu.
Po upadku komunizmu Czesi odbudowują swoją politykę historyczną. Przypominają swoim rodakom o bohaterach pod Tobrukiem, pilotach biorących udział w bitwie o Anglię i o konspiratorach, którzy dokonali udanego zamachu na Reiharda Heydricha.
Maria Górzna
Źródło: MG