Niemieckie media potwierdzają. Naszym sąsiadom może zabraknąć prądu na zimę

Niemieckie media trąbią, że w ich kraju może zabraknąć prądu na zimę. Nie uspokajają ich nawet zapewnienia władz.
Handelsblatt, niemiecka gazeta biznesowa wydawana w Düsseldorfie, donosi: „Awaria w środku zimy byłaby jedną z najbardziej potencjalnie niebezpiecznych konsekwencji pośrednio spowodowanych wojną Rosji z Ukrainą. Do tej pory zasilanie w Niemczech uważane było za stosunkowo bezpieczne. Ale czy to się utrzyma przez następną zimę? Czy po gazie prąd może wkrótce stać się deficytowy? Nikt nie może powiedzieć na pewno.
Co prawda, z opublikowanej zaledwie kilka dni temu przez niemieckie Ministerstwo Gospodarki analizy dostaw energii elektrycznej wynika, „bezpieczna praca sieci elektroenergetycznej jest zapewniona zimą 2022/23”, to jednak tamtejsze media podważają to stwierdzenie.
Christoph Maurer z Consentec, konsultant specjalizujący się w energetyce, uważa, sytuacja jest napięta, ale w zasadzie możliwa do opanowania podczas „normalnej zimy”. Thorsten Lenck z Agora Energiewende był bardziej ostrożny: „Według naszych wcześniejszych analiz jest całkiem możliwe, że zimą w ciągu kilku godzin może wystąpić niedobór”.
Jakie są konkretne zagrożenia? Co najmniej cztery, jeśli wierzyć ekspertom: ogromne problemy Francji z jej elektrowniami jądrowymi, możliwe ekstremalne warunki pogodowe, sytuacja w zakresie dostaw do elektrowni gazowych i zachowania konsumentów.
Jednym z największych czynników ryzyka jest przede wszystkim sąsiednia Francja. Duża część tamtejszych elektrowni jądrowych jest wyłączana po wykryciu niewielkich pęknięć w systemie awaryjnego chłodzenia lub z powodu prac konserwacyjnych. Lenck i Maurer ostrzegali, że jeśli wystarczająco dużo tych elektrowni jądrowych nie zostanie ponownie podłączonych do sieci na czas, może to stanowić wyzwanie dla niemieckich dostawców ze względu na europejską sieć. Może to być szczególnie krytyczne w mroźną zimę, ponieważ we Francji do ogrzewania zużywa się dużo energii elektrycznej.
Drugie ryzyko: pogoda. Szczególnie krytyczne może być kilka dni bez wiatru, a jednocześnie prawie bez energii słonecznej. Jeśli dzieje się tak w Niemczech i Francji w tym samym czasie, a potem pojawia się ochłodzenie, to kryzys gotowy.
Trzecie ryzyko: zaopatrzenie elektrowni gazowych w wystarczającą ilość paliwa. To prawda, że stanowią one tylko niewielką część zdolności produkcyjnych w Niemczech. Ale przy obciążeniach szczytowych mogą mieć kluczowe znaczenie dla zapewnienia stabilności sieci, podkreślił Lenck. W 2021 r. 15 proc. całej wytworzonej energii elektrycznej pochodziło ze spalania gazu – ale teraz, ze względu na niepewne dostawy z Rosji, więcej gazu ma być zarezerwowane na ogrzewanie.
I wreszcie, trudne do przewidzenia zachowania konsumentów. W ostatnich tygodniach znacząco wzrosło zapotrzebowanie na grzejniki elektryczne – od termowentylatorów po grzejniki konwektorowe. Gdyby naprawdę były używane do ogrzewania na dużą skalę, mogłyby rzucić sieci energetyczne na kolana, ostrzegł Maurer: „To scenariusz, któremu należy zapobiec za wszelką cenę”. Bo przytłoczyłoby możliwości sieci energetycznej, zarówno pod względem wytwarzania, jak i transportu.
Źródło: Handelsblatt