Aborcyjna „katoliczka” Pelosi won – o lewackim szczuciu na biskupa Cordileone (FELIETON)

Kuriozalny apel „dziennikarzy” (od dawna pod tą nazwą mamy bardzo często skrajnie lewackich aktywistów) z redakcji gazety „San Francisco Examiner” do papieża. Otóż ta banda pajaców zwróciła się do Franciszka… z apelem o wyrzucenie Salvatore Cordileone arcybiskupa San Francisco. Za co? Za to, że zgodnie z Ewangelią nie pozwala aborcjonistce na przyjmowanie Komunii Świętej. Problemem jest to, że owa aborcjonistka to przewodniczącej Izby Reprezentantów z ramienia Partii Demokratycznej Nancy Pelosi. Cóż żyje w wariackich czasach – kiedyś karano ludzi za zło, a teraz próbuje się karać (i często karze) za dobro, albo za przeciwstawianie się złu.
Won aborcjonistko
Arcybiskup Cordileone z diecezji w San Francisco w końcu nie wytrzymał i publicznie ogłosił, że Pelosi nie może przyjmować Komunii Świętej. W sumie racja bo jest jawnogrzesznicą wspierającą zbrodnię dzieciobójstwa. „Nie wolno Pani przystępować do Komunii św., a jeśli tak Pani zrobi, nie wolno Pani udzielić Komunii Świętej do chwili, gdy publicznie wyrzeknie się Pani swego poparcia dla legalności aborcji i wyspowiada oraz otrzyma rozgrzeszenie tego ciężkiego grzechu w sakramencie pokuty. kan. 915 Kodeksu prawa kanonicznego, który mówi: „Do Komunii świętej nie dopuszcza się ekskomunikowanych i podlegających interdyktowi, po wymierzeniu lub deklarowaniu kary, jak również innych osób trwających z uporem w jawnym grzechu ciężkim. Nancy Pelosi nie wyrzekła się publicznie swojego stanowiska w sprawie aborcji i wciąż odwołuje się do swojej wiary katolickiej w usprawiedliwianiu swojego stanowiska i by przyjmować Komunię Świętą”. Co więcej w swoim piśmie wskazał także, że „katolicki ustawodawca, który wspiera wywoływanie aborcji, po poznaniu nauki Kościoła, popełnia jawnie grzech ciężki, który jest przyczyną szczególnie poważnego zgorszenia dla innych”. Decyzję abp. Cordileone poparło do tej pory już czternastu biskupów amerykańskich, w tym m.in. bp Joseph Strickland z Tyler w Teksasie, bp Thomas Paprocki ze Sprinfield w Illinois czy bp Donald Hying z Madison w Wisconsin.
Kuriozum nad kuriozum
Apel dziennikarzy jest skrajnie kuriozalny i kretyński, ponieważ Kościół katolicki niezmiennie naucza, że „osoba, która popełniła grzech ciężki i nie uzyskała rozgrzeszenia przystępując do spowiedzi, nie może przyjmować Komunii Świętej”. Tymczasem kongresmenka Nancy Pelosi jest publiczną osobą znaną ze swojego szerokiego poparcia dla aborcji, a jednocześnie „uważająca się za katoliczkę”. I pomimo wielokrotnych prób przekonania jej do zmiany stanowiska odporną na wiedzę, rozum i człowieczeństwo. Cóż takich łajdaków udających katolików jest wielu i to zarówno w Polsce, jak i w Stanach Zjednoczonych. Oczywiście ta ich „katolickość” jest potrzebna im tylko dla zdobycia paru procent głosów. Oprócz Pelosi sztandarową taką postacią jest amerykański prezydent Joe Biden. Którego też powinno się odciąć od Komunii Świętej.
Reakcja sił zła
„W świetle ponawianych prób tworzenia niezgody przez Cordileone powtarzamy apel do papieża Franciszka o usunięcie go i zastąpienie liderem, który potrafi jednoczyć, a nie dzielić” – napisali w swoim kuriozalnym apelu „dziennikarze”. A wśród popierających apel „autorytetów” są takie indywidua, jak... Whoopi Goldberg. Która sama skrobała się nie raz i nie dwa.
Owszem już po całym wydarzeniu Pelosi wbrew zakazowi przyjęła Komunię Świętą, ale jasno określenie granic jest ważne. Szkoda, że papież Franciszek nie potrafi tego samego powiedzieć „katolickiemu” aborcjoniście – Joe Bidenowi.
Zdzisław Markowski
Źródło: Zdzisław Markowski