SKANDAL! Chcą odwołać profesora za "antyukraińskie poglądy". Jest odpowiedź!

Poseł Marek Rząsa złożył na ręce prof. Sylwestra Czopka, rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego, petycję w sprawie Andrzeja Zapałowskiego, prof. UR. Autorzy petycji domagają się od władz uczelni ukarania Andrzeja Zapałowskiego, włącznie z jego usunięciem.
Sygnatariusze domagają się ukarania Andrzeja Zapałowskiego za jego "pogardliwe wpisy nt. Ukraińców", "popieranie prawicowych bojówek atakujących uchodźców" oraz "wprowadzanie zamętu i poczucia zagrożenia wśród mieszkańców Przemyśla".
Do tych absurdalnych zarzutów odniósł się prof. Andrzej Zapałowski.
Zdaniem prof. Zapałowskiego jest to wydarzenie, które nie powinno mieć miejsca. W swoim komentarzu dla Rzeszów Info i Przemyśl News mówi:
Jest to wydarzenie bez precedensu. Mianowicie poseł składa przeciwko radnemu wniosek o zwolnienie go z pracy za działania publiczne. Radny odpowiada tylko politycznie i karnie, podobnie jak poseł. Nie słyszałem, aby za wypowiedzi osoby sprawującej mandat był w Polsce przypadek kierowania do zakładu pracy wniosku o zwolnienie z pracy. Przykładowo minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego ma dla niektórych wiele kontrowersyjnych wypowiedzi, a jest posłem i nikomu do głowy nie przychodzi pisanie wniosków do jego zakładu pracy, aby go zwolnili z pracy. Podobnie w dziesiątkach innych przypadków. Jest to czysto polityczna akcja, do której wykorzystuje się perfidnie autorytet Uniwersytetu Rzeszowskiego.– mówi profesor Andrzej Zapałowski
I przypomina, że jako funkcjonariuszowi publicznemu przysługuje mu ochrona prawna:
Druga kwestia jest to, iż radnemu w trakcie swoich działań przysługuje ochrona prawna jako funkcjonariuszowi publicznemu (art. 115 pkt.13 Kodeksu Karnego). Dodatkowo poseł Rząsa poprzez napisanie listu do rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz Senatu uczelni dopuścił się niedopuszczalnej ingerencji w formie wymuszania zwolnienia z pracy funkcjonariusza publicznego za wykonywanie jego obowiązków służbowych i podważył przez to zaufanie społeczne do wieloletniego pracownika nauki i działacza społecznego (czym naruszył art. 224 par. 1 i 2 kodeksu Karnego oraz art. 226 pkt. 1 Kodeksu Karnego). Na tą chwile chroni go immunitet, ale mam nadzieję, iż po następnych wyborach mieć go nie będzie i stanie przed sądem karnym.
Profesora Andrzeja Zapałowskiego zapytaliśmy również o sprawę pozwu, który złożył o naruszenie dóbr osobistych przez posła Rząsę:
Otrzymałem informację, iż Sąd Okręgowy w Przemyślu Wydział I Cywilny 18 maja skierował sprawę do mediacji i wyznaczył mediatora z Polskiego Centrum Mediacji. Po działaniach posła Rzasy widać, iż odrzuca on swoimi działaniami mediacje.– wyjaśnia Zapałowski.
Źródło: rzeszow.wyborcza.pl, rzeszow-info.pl