SZOK! Ukrainka, która oblała ambasadora Rosji ma ŻĄDANIA wobec Polski! "Wyrzućcie rosyjskich dyplomatów"

0
0
/ Irina Zemlyana

Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew pojawił się na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, by złożyć kwiaty z okazji Dnia Zwycięstwa. Został wówczas zaatakowany przez Ukraińców, którzy zebrali się, by potępić wojnę. W pewnym momencie do ambasadora podbiegła grupa, która oblała go czerwoną farbą.

Iryna Zemlyana, która dokonała tej prowokacji, postanowiła skomentować swoje zachowanie i podkreśla, że było to "konieczne". Postawiła też kuriozalne żądania polskim władzom. 

Było nas około dziesięciu osób. Mieliśmy balony ze sztuczną krwią. Kiedy na miejsce przybył rosyjski ambasador, został otoczony przez działaczy ukraińskich i nie mógł przejść do pomnika - zrelacjonowała dla wp.pl Iryna Zemlyana.

Sam incydent trwał dosłownie kilka sekund. - Podeszliśmy do niego, ja stałam na wprost. Zmiażdżyłam na sobie te dwa worki sztucznej krwi, która trafiła również na ambasadora - dodała ukraińska dziennikarka.

Policja miała jeden cel i wcale nie było nim uniemożliwienie oblania rosyjskiego ambasadora farbą. - Funkcjonariusze robili wszystko, co możliwe, aby uniknąć fizycznej konfrontacji. Chronili nas przed ochroną (rosyjskich dyplomatów - przyp. red.), a także chronili ich przed nami - powiedziała Ukrainka.

Tak, jak mocne żądania wobec Polski postawiło rosyjskie MSZ, tak równie mocne stanowisko przedstawiła Iryna Zemlyana. - Domagamy się od Polski odesłania rosyjskiego ambasadora i zamknięcia ambasady rosyjskiej, a także odesłania wszystkich rosyjskich dyplomatów z Polski. Podkreślamy to - powiedziała stanowczo w wywiadzie dla wp.pl ukraińska dziennikarka, która w Dzień Zwycięstwa oblała Siergieja Andriejewa czerwoną farbą.

 

Źródło: goniec.pl, wp.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną