O ścisłych powiązaniach zachodnioeuropejskich masonów z socjalistami świadczy „Towarzystwo Fabiańskie” (Fabian Society), które zostało założone w 1884 r. w Londynie przez Sidneya Webba, Beatrice Webb oraz George'a Bernarda Shawa (słynnego pisarza, który opowiadał się m.in. za eugeniką). Miało ono propagować socjalizm na całym świecie. Działała w nim córka Karola Marksa, Eleonora Marks, a także Annie Besant, która kierowała Towarzystwem Teozoficznym, była okultystką i należała do masonerii.
Ten mariaż wielkich finansistów, a tak naprawdę masonów, z komunistami nie powinien dziwić. W gruncie rzeczy bowiem u podstaw masonerii i komunizmu leży ta sama koncepcja człowieka – jest on pojmowany jako bóg, który jest powołany do tego, aby stworzyć Nowy Wspaniały Świat, w którym prawa natury, prawa Boże zostaną zastąpione prawami ludzkimi, a w miejsce kultu Boga pojawi się kult człowieka.
Masoneria, podobnie jak komunizm, ma te same ezoteryczne źródła, jakimi są starożytny panteizm, orfizm, pitagoreizm. Tak jak on, jest ruchem utopijnym, czerpiącym z gnozy, opartym na myśleniu różokrzyżowców, pokładającym bałwochwalczą wiarę w możliwości nauki.
Masoni, podobnie jak komuniści, gardzą tradycją, wszelką religią poza kultem człowieka i gnozą, uderzają w sam rdzeń cywilizacji, opowiadają się za światową rewolucją, są satanistami.
Dla masonów, tak jak i dla komunistów, wielkim dziedzictwem są poglądy i „dokonania”, a tak naprawdę zbrodnie, rewolucjonistów francuskich, którzy działali zresztą z bezpośredniej inspiracji masońskiej.
W Związku Radzieckim masoneria francuska opanowała GRU, wywiad wojskowy, o czym w swoich książkach więcej pisze Stanisław Krajski. Także po jego upadku wciąż wpływała na ten kraj. Co prawda, Putin był przez piętnaście lat funkcjonariuszem KGB (1975-1990), a potem szefem FSB (w które KGB się przekształciła), a więc należał do cywilnych służb, ale i te były zależne od GRU. W Rosji Putin, wbrew opiniom, nie rządzi jednoosobowo, ale działają tam grupy osób, które realizują interesy, o których możemy nawet nie wiedzieć.
Już teraz można w internecie zobaczyć filmy o tym, jak wojskowe rosyjskie pojazdy rozjeżdżają cywilne samochody. Krążą też nagrania, jak rosyjscy żołnierze bezczeszczą ciała zabitych Ukraińców. To niepotrzebne okrucieństwo przypomina rewolucję francuską, rosyjską i postępowania komunistów. Jest to wciąż ten sam duch.