Mówi się "na Ukrainie", nie "w Ukrainie"! Ekspert nie pozostawia wątpliwości!

0
0
/ Flaga Ukrainy

Zwolennicy zamiany zwrotu "na Ukrainie" na "w Ukrainie" usiłują udowodnić, że zamiana „na” na „w” to wyraz empatii i solidarności z Ukraińcami, a forma odwrotna „odbiera” im suwerenność.

Sztuczne wprowadzanie zmian językowych budzi w wielu Polakach w najlepszym razie opór. Do sprawy odniósł się znany filolog prof. Gościwit Malinowski.

„Zasada jest prosta – kraje i regiony bliskie nam historycznie i uczuciowo pojawiają się wyłącznie z przyimkiem «na», kraje i regiony dalsze z przyimkiem «w». Wyjątkiem jest kraj nam najbliższy «w (Wielko-, Mało-)Polsce» – napisał.

„Każdy kto mówi «w Ukrainie» nie tylko mówi jak kacap, używa rusycyzmu, ale do tego usuwa Ukrainę z serc i pamięci Polaków. Pojawiający się niekiedy argument, że mówiąc «w Ukrainie» podkreślamy, że chodzi o państwo, a nie o region (i do tego jeszcze region, do którego Polska zgłasza jakieś pretensje terytorialne) jest absurdalne, ponieważ w ten sam sposób określamy także państwo, które nigdy nie było regionem Polski, ani nawet Rzeczypospolitej – «na Węgrzech»” – dodał.

„Dlatego w przypadku Ukrainy i Węgier, jeśli chcemy podkreślić, że chodzi nam nie o kraj, a o dzisiejsze państwo, brakuje nam tego dookreślenia «republika», «królestwo», «księstwo», «cesarstwo», jakie mamy w innych nazwach. Dlatego musimy sobie sami je dopowiedzieć i pisać małą literą, bo to nie jest część nazwy państwa, a więc:

– na Ukrainie ale w państwie Ukraina

– na Węgrzech ale w państwie Węgry

A poza tym:

Putin mówi „w Ukrainie” („в Украине”). Nie mów jak Putin!” – skwitował.

Prof. Gościwit Malinowski jest filologiem klasycznym, hellenistą, dr. hab. nauk humanistycznych w dziedzinie literaturoznawstwa, profesorem nadzwyczajnym w Instytucie Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego.

 

Źródło: nczas.com

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną