ZASKAKUJĄCA wypowiedź polskiej aktorki nt. Ukrainy! Jej słowa wzbudziły KONTROWERSJE!

Znana, polska aktorka Maja Hirsch wypowiedziała się ostatnio na temat sytuacji mającej miejsce na Ukrainie. Zobacz co powiedziała.
Na temat wojny na Ukrainie wypowiedziało się już wiele znanych osób, w tym muzyków, aktorów i celebrytów. Teraz do tego tematu postanowiła odnieść się znana polska aktorka Maja Hirsch, która ma rosyjskie korzenie. Jak się okazuje pomimo, że jest po części Rosjanką chętnie wspiera uchodźców z Ukrainy.
Mocno jestem sercem z narodem ukraińskim. Nawet pytano mnie kilkakrotnie, jak ja się czuję w takiej sytuacji w momencie, kiedy mam rodzinę w Rosji, moja mama jest Rosjanką. Ja generalnie nie identyfikuję się ani z tym, czy jestem Polką, czy Rosjanką ani kimkolwiek innym. Raczej identyfikuję się z osobą, która po prostu jak większość z nas nie chce, aby takie rzeczy się na świecie wydarzały
-powiedziała Maja Hirsch.
To jednak nie wszystko.
Myślę, że z jednej strony naród ukraiński cierpi wiadomo dlaczego, natomiast oczywiście Rosjanie, którzy nie chcą wojny i tak naprawdę są Bogu ducha winni w tej sytuacji, są też obciążeni czy sankcjami, czy tym, że są hejtowani. Spotkałam się z historiami, że jakiś rosyjskojęzyczny człowiek, który ćwiczył na siłowni prawie został pobity - i tu trzeba nawołać do swojego własnego rozsądku. Nie możemy generalizować tych sytuacji
-dodała.
Zaznaczyła, że jej rodzina, która nadal mieszka w Rosji nie popiera polityki Putina.
To może będzie kontrowersyjne co powiem, ale jest taki przymus, że jeżeli ktoś nie pomaga, to jest od razu źle oceniany. Naprawdę każdy z nas ma swój zasób emocji, wyporności, która pozwala mu na funkcjonowanie w tej sytuacji. Jedni mają mniejszy, jedni większy. I jeżeli ktoś z nas nie pomaga, to nie znaczy, że jest złym człowiekiem. Po pierwsze, nie wiemy, czy on nie pomaga. A pod drugie - nie wiemy, co stoi za tym człowiekiem. Dlatego namawiam: pokój, miłość i naprawdę żebyśmy wszyscy w tej sytuacji się jednoczyli, a nie dzielili
- podkreśliła.
Co sądzicie na temat jej słów?
Źródło: pomponik.pl